- To zwycięstwo smakuje szczególnie - stwierdził Loeb na mecie ósmej rundy MŚ. To 4. triumf kierowcy citroena ds3 wrc w tym sezonie, 66. w karierze, a wywalczony po... taktycznym starciu z własnym teamem.
Loeb w czwartek i piątek, jadąc jako pierwszy, czyścił trasę. Nie był z tego zadowolony. Na fińskich szutrach oznaczało to bowiem o wiele większy wysiłek niż zwykle i spore straty czasowe. Na ostatni piątkowy odcinek spóźnił się więc minutę, by w sobotę nie być "odkurzaczem". Manewr ten nie powiódł się, bo plany mistrza pokrzyżował jego partner z zespołu citroena - Sebastien Ogier. Przejechał ten odcinek wolniej o 13 sekund. - Musiałem zareagować, bo zastosował taktykę przeciwko nam - stwierdził Ogier. Loeb w sobotę znowu więc "odkurzał" trasę. Był wściekły. - Przez trzy dni musieliśmy czyścić drogę. Walczyliśmy do końca. Wszystko po to, aby zdobyć więcej punktów niż Ogier - stwierdził w sobotę z satysfakcją Loeb.
Drugi ukończył rajd Fin Jari-Matti Latvala (ford fiesta RS), który stracił do zwycięzcy 8,1 s; Ogier finiszował 3. - Nie rezygnuję z walki o mistrzostwo - stwierdził Francuz. Przyznał, że nie rozegrał taktycznie rajdu zbyt dobrze. Drugie miejsce stracił jednak z powodu przebitej opony.
Loeb, który zdecydowanie prowadzi w mistrzostwach świata, ma już 171 punktów. Czwarty w Finlandii Mikko Hirvonen (ford fiesta RS) uzbierał ich 144, a Ogier 140. Citroen ma 290 punktów, ford - 225.
10 punktów z Finlandii przywiózł Michał Kościuszko (mitsubishi lancer evo x); najszybszy w PWRC był Hayden Paddon. - Tegoroczna konfiguracja nie ułatwiała nam zadania w walce o punkty - przyznał krakowianin. Ukończył rajd na 5. miejscu w klasyfikacji PWRC, a 25. w generalce. - Jestem zadowolony z prędkości, jakie osiągaliśmy na poszczególnych odcinkach. Równa jazda zagwarantowała nam kolejne 10 punktów i awans o trzy miejsca w walce o tytuł mistrzowski - podkreślił.
Załoga Lotos Dynamic Rally Team w sobotę przeżyła chwile grozy. Na pierwszej pętli na trasę wszedł łoś. - To było na wyjściu z zakrętu. Mieliśmy około 160 km/h. I żadnych szans na reakcję. Na szczęście w ostatniej chwili łoś opuścił trasę - opowiada Kościuszko. (DMA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?