MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Londyn i Waszyngton wysyłają wojskowych [WIDEO]

Wojciech Rogacin, Sylwia Arlak, (JŚ)
Ukraina. Po Brytyjczykach i Amerykanach, Polacy też pojadą szkolić ukraińskie wojsko.

Rząd Wielkiej Brytanii zapowiedział wysłanie w marcu grupy oficerów, którzy będą szkolić ukraińskich żołnierzy do walki z prorosyjskimi rebeliantami. O misji 75 żołnierzy poinformował we wtorek premier David Cameron. Na spotkaniu komisji Izby Gmin powiedział, że Brytyjczycy pojadą w czterech grupach. Mają stacjonować z dala od strefy konfliktu.

Generał Skrzypczak o Ukrainie: "Musi być jakiś deal między Merkel a Hollandem, by nie przeszkadzać Putinowi"

Źródło: AIP

Przeszkolą Ukraińców w zakresie działań wywiadowczych, medycznych i logistycznych. Będą także trenować piechotę, by zwiększyć jej zdolności bojowe.

Polacy też pojadą
W ślady Brytyjczyków mogą pójść Polacy. "Ministerstwo Obrony Ukrainy zwróciło się do krajów NATO o pomoc w szkoleniu podoficerów. Polska odpowiedź będzie pozytywna" - napisał na Twitterze gen. w stanie spoczynku Bogusław Pacek, pełnomocnik ministra obrony ds. społecznych inicjatyw proobronnych.

Na antenie TVN24 Biznes i Świat dodał, że nie ma decyzji, ile osób pojedzie. - W grę wchodzi od kilkunastu do kilkudziesięciu polskich przedstawicieli. Szczegóły poznamy w ciągu najbliższych tygodni - oświadczył gen. Pacek.

Cameron ostrzega
Brytyjski premier stwierdził, iż Europa powinna stale wywierać nacisk na Rosję w postaci sankcji ekonomicznych. Dodał, że Wielka Brytania nie ma w tej chwili planów wysyłania broni na Ukrainę. Zdaniem Camerona brak przeciwstawienia się agresji Putina na Ukrainie będzie mieć bardzo złe konsekwencje dla całej Europy.

- Będziemy obserwować dalszą destabilizację, następna będzie Mołdowa albo jedno z państw bałtyckich. Ten rodzaj destabilizacji i niepewności okaże się porażający dla naszych gospodarek i dla naszej stabilności - dodał.

Również Pentagon wyśle w przyszłym tygodniu na Ukrainę zachodnią od pięciu do dziesięciu amerykańskich instruktorów, którzy mają szkolić ukraińskich żołnierzy.

Formalnie na Ukrainie panuje rozejm podpisany w Mińsku 12 lutego. Faktycznie przez wiele dni nie był on przestrzegany, aż do wyparcia przez separatystów ukraińskich oddziałów ze strategicznej miejscowości Debalcewe. Ukraiński sztab spodziewa się teraz ataku na Mariupol. Jeden z oficerów, cytowany przez "The Telegraph", stwierdził, że Kijów przesuwa wojska w kierunku Mariupola.

Litwa planuje pobór
Na ewentualną ofensywę ze strony rosyjskiej przygotowują się również kraje bałtyckie. Litwa planuje ponowne przywrócenie poboru wojskowego, który został zawieszony w 2008 r. Miałby dotyczyć mężczyzn w wieku od 19 do 26 lat. Zwolnieni ze służby byliby m.in. studenci, samotni ojcowie i osoby chore. Jeśli parlament Litwy zatwierdzi plan, obejmie on około 3500 mężczyzn rocznie.

Władze Litwy coraz poważniej traktują też prowokacje Rosji, świadczące o rozpoczęciu wojny hybrydowej z ich krajem. Jak informuje portal Polonews, w ćwiczeniach taktycznych "Saveika 2015" bierze udział nawet 1800 litewskich żołnierzy.

Tajne plany Kremla
W momencie, gdy Europa coraz bardziej obawia się nowej agresji Moskwy, rosyjska opozycyjna "Nowaja Gazieta" pisze, że Kreml już w połowie lutego ub. roku, jeszcze przed obaleniem prezydenta Wiktora Janukowycza, zaplanował aneksję wschodnich regionów Ukrainy. Gazeta powołuje się na kremlowskie dokumenty, które wyciekły i wpadły w ręce dziennikarzy.

Otoczenie Putina przedstawiło mu jakoby plan zajęcia Krymu i wschodniej Ukrainy już w połowie lutego 2014 r. Publikowany przez gazetę dokument to swego rodzaju mapa drogowa dojścia Rosji do celu, jakim miało być przejęcie kontroli nad Krymem i wschodnimi regionami Ukrainy. Plan zakładał odsunięcie ówczesnego prezydenta Janukowycza (co wydarzyło się ledwie tydzień później), a także wykorzystanie prorosyjskiego "dryfu" wschodnich regionów oraz Krymu i objęcie nad nimi faktycznej kontroli przez Rosję.

"Nowaja Gazieta" twierdzi, że dokument powstał pomiędzy 4 a 12 lutego 2014 r. Jego autentyczności nie można jednak potwierdzić. Po odsunięciu Janukowycza polityka Rosji wobec Ukrainy miała być "pragmatyczna". W przeciwnym wypadku Kreml ryzykowałby utratę wpływu na sąsiada, a co za tym idzie, nie tylko rynków zbytu surowców energetycznych, ale i nadzoru nad systemami przesyłania gazu do krajów europejskich.

"Nowaja Gazieta" to jeden z ostatnich niezależnych tytułów w Rosji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski