Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liszki mają problemy finansowe. Tną inwestycje oraz pensję wójta

Barbara Ciryt
Samorząd. Sąd nakazał gminie Liszki wypłacenie na rzecz Hanny i Ryszarda Zielińskich ponad 7,1 mln zł z odsetkami liczonymi od 17 grudnia ubiegłego roku. To kwota za utratę pałacu w Piekarach, który małżonkowie kupili od gminy w grudniu 1995 roku. Wyrok jest dla gminy Liszki druzgocącą informacją, bo tak wielkich pieniędzy nie ma.

Nasz budżet to 46 milionów złotych dochodów i 57 milionów po stronie wydatków – wylicza Paweł Miś, wójt gminy Liszki. Musi ograniczyć inwestycje, żeby zapłacić ekwiwalent Zielińskim.

Wyrok nie jest prawomocny, samorządowcy planują złożyć apelację, ale są przekonani, że wypłata ich nie ominie. Dlatego wójt złożył wniosek o zmniejszenie jego miesięcznego wynagrodzenia o 2 tys. zł (ma pensję 11 tys. 880 zł). Jeden z radnych zaproponował, by zmniejszyć też diety radnych o 20 procent.

Majątek w Piekarach był własnością rodziny Braunów, którzy zostali go pozbawieni na podstawie reformy rolnej z 1944 r. Przez lata należał do Skarbu Państwa, był zagospodarowany przez szpital psychiatryczny w Kobierzynie. Jednak w 1993 r. decyzją wojewody małopolskiego stał się własnością gminy. Ta nie miała funduszy na jego utrzymywanie, postanowiła go sprzedać. Do transakcji doszło w 1995 r. Gdy gmina ogłosiła chęć sprzedaży, jedynym kupcem był Ryszard Zieliński. Zapłacił 200 tys. zł.

Gmina wzięła ode mnie plecak pieniędzy i budowała za to wodociąg – mówi Ryszard Zieliński. – Ja natomiast odnawiałem i park, i pałac. Pierwsze rachunki, jakie płaciłem, były za remont drzew. Jednocześnie 25 osób pracowało przy __ pałacu, ręcznie kładli tynki, potem osuszali budynek. Wydałem około 12 milionów złotych – wylicza.

Ale mieszkający w Kanadzie spadkobiercy Braunów chcieli odzyskać majątek. Ich pełnomocnik jeszcze przed sprzedażą prosił gminę, by wstrzymała transakcję, ale bezskutecznie. – Sąd Okręgowy w Krakowie w kwietniu 2000 roku stwierdził nieważność umowy sprzedaży. Wyrok ten został utrzymany przez Sąd Apelacyjny i Sąd Najwyższy. W uzasadnieniu pisano, że spadkobiercy mieli prawo pierwokupu, a gmina nie poinformowania ich o __zamiarze sprzedaży – mówi Jan Stalmach, radca prawny wynajęty przez gminę do prowadzenia tej sprawy.

Sześć lat później gmina zawarła z Zielińskimi ugodę, wydzierżawiając im pałac na 30 lat za 100 zł miesięcznego czynszu. W 2010 r. oddała im kwotę, którą zapłacili za pałac 200 tys. zł. Ale Zielińscy domagali się waloryzacji. Sąd uznał ich roszczenia i zasądził od gminy ponad 7 mln zł z odsetkami ponadto zapłaty 104 tys. zł kosztów procesu.

– _W tej sytuacji musimy zaciągnąć kredyt na 3,4 mln zł, ograniczyć wiele zadań, z __niektórych zrezygnować _– mówi Józefa Urban, skarbnik gminy. Cięcia będą dotyczyły budowy zbiornika wodnego w Czułowie i Rącznej, drogi w Cholerynie, kanalizacji w Czułowie i Baczynie, remontów szkół, zakupu gruntów i organizacji imprez, np. Święta Kiełbasy Lisieckiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski