– To tak banalna historia, że aż trudno w __nią uwierzyć – _opowiada szkoleniowiec. – Nieszczęście zdarzyło się podczas treningowej... gry w dziada. Wojtek tak nieszczęśliwie postawił stopę, że uszkodził więzadło piszczelowo-strzałkowe. Początkowo wydawało się, że to nic groźnego. Bóle jednak nie ustępowały, a rehabilitacja przynosiła mizerne skutki. Ostatnia diagnoza lekarska nie brzmi optymistycznie. Jeśli do środy nie nastąpi poprawa, to nie obejdzie się bez operacji. A ta wykluczy zawodnika z udziału w rundzie wiosennej. To ogromna niesprawiedliwość, że te nieszczęścia spadają akurat na Wojtka. To wzór sportowca i profesjonalisty. Nigdy nie miałem do jego postawy najmniejszych zastrzeżeń._
W przypadku, gdyby Dziadzio wypadł z gry, w ataku zespołu z Limanowej zastąpi go z pewnością pozyskany z Janiny Libiąż Grzegorz Kmiecik.
_– Do dyspozycji będę też miał innych nowych graczy: Jacka Pietrzaka i Sylwestra Tokarza. Z konieczności w rolę napastnika wcielić się może także Rafał Komorek. Ale nie okłamujmy się: Dziadzio to jeden z lepszych piłkarzy II ligi i jego brak byłby wyraźnie odczuwalny – _podkreśla trener.
Pociechą dla Sieklińskiego jest natomiast fakt, że po operacji do drużyny powrócił Artur Skiba i że jego podopieczni całkiem nieźle spisywali się w dotychczasowych sparingach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?