Liczą na łagodny wyrok za napaść z maczetami

Jak podczas wojny podjazdowej pseudokibice Wisły postanowili zaskoczyć ludzi z Cracovii na ich terenie, czyli nowohuckim os. Piastów. 10 grudnia 2013 r., ok. godz. 20 Filip F. zabrał do auta dostawczego sześciu kolegów, w tym dwóch nieletnich. Mieli maczety i noże. Wysiedli na os. Piastów, szukali zaczepki.

Sympatycy Cracovii szybko się zorientowali, że wróg dostał się na ich teren. Tomasz P. zabrał maczetę, a Piotr P. drewnianą pałkę. Dołączył do nich 19-letni Piotr Ł., który przestał być czynnym kibicem, ale miał kontakty ze środowiskiem. We trzech rzucili się na fanów Wisły. Do starcia doszło na os. Mistrzejowice Nowe. Bojówkarze Cracovii początkowo zyskali przewagę, ale po chwili ją stracili. To dlatego, że pękła im maczeta, a drewniana pałka została złamana.

Sytuację wykorzystał Patryk N., ps. „Hiszpan”, który wbił nóż w plecy Piotra Ł. 19-latek zmarł w szpitalu. Obrażenia odnieśli też jego koledzy z Cracovii: jeden miał przeciętą tętnicę łokciową, drugi ranę pleców.

Kibole Wisły uciekli z osiedla. Piotr Ch. zebrał maczety i schował do torby, którą potem wyrzucił do rzeki Dłubni.

Zwolennicy Cracovii nie przyznają się do winy. Twierdzą, że zostali zaatakowani podczas spaceru. Maczetę mieli dla obrony.

Do winy nie przyznają się też kibole Wisły: Dawid B. i Filip F., ale inną postawę prezentują ich koledzy. Pierwszy szczegóły zajścia ujawnił Maciej M. Teraz proponuje dla siebie karę 4 lat więzienia w zawieszeniu na 8 lat. Roger G. chce się poddać karze 5 lat więzienia w zawieszeniu na 10 lat, a Dawid G. – 4 lata w zawieszeniu na 6 lat.

Sędzia Dorota Przybyło nie kryje, że ma wątpliwości, czy zgodzić się na kary w zawieszeniu. Prokurator Aleksander Lipner przekonuje, że to dobre rozwiązanie, bo przez wiele lat nad skazanymi będzie wisiała groźba odsiadki. _– Będą „wyjęci” z tego środowiska. Najmniejszy błąd i wrócą za __kratki _– mówi.

Sąd dał sobie czas na decyzję do 9 czerwca.

Prawomocne wyroki usłyszeli już dwaj nieletni kibice Wisły: Dawid D. i Piotr Ch. Przez dwa lata wisieć będzie nad nimi groźba osadzenia w zakładzie poprawczym. Za zabójstwo poszukiwany jest Patryk N.