MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Licytacja samorządowców

Redakcja
Władze miasta uważają, że przedstawiciele samorządu powiatowego są zainteresowani jedynie braniem pieniędzy od gminy. Ta z kolei nie może się doprosić ani złotówki, między innymi na budowę basenu. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej zarówno starosta Mieczysław Bertek, jak i burmistrz Krzysztof Świerczek publicznie pokazali, że współpraca między dwoma największymi samorządami w powiecie miechowskim mocno kuleje.

KONTROWERSJE. Starosta z burmistrzem toczą spory o pieniądze na basen, drogi i chodniki

W gminie Miechów jeszcze w tym roku ma zostać ogłoszony przetarg na budowę krytej pływalni. Wciąż trwa szukanie funduszy na tę inwestycję, bo od kilku miesięcy wiadomo, że na wsparcie z Unii miasto nie może już liczyć. Dlatego tym bardziej, m.in. radni Tomasz Belica i Piotr Kuler pytali starostę, czy zamierza pomóc gminie w realizacji tego zadania. - Nadal podtrzymuję, że włączymy się w utrzymanie basenu. Ale na współfinansowanie jego budowy nie mamy pieniędzy. Gdybyśmy byli bogaci, to dziś, za pośrednictwem dyrektora szpitala, nie prosiłbym gminy o umorzenie podatku od nieruchomości dla tej placówki. Głośno mówi się, że ma ruszyć program narodowy, który będzie dysponował funduszami na tworzenie pływalni, więc może warto poczekać - sugeruje Mieczysław Bertek. Dodaje także, że mniejsza pływalnia funkcjonuje już w Charsznicy, a niebawem będą je mieć Książ Wielki i Racławice. - Nie mamy dochodów własnych, więc jeśli nawet wygospodarujemy jakąś kwotę na basen, to nie będziemy mieć funduszy na remonty dróg czy na wsparcie szpitala - uzasadnia starosta.
Ale kwestia budowy basenu to niejedyny problem. Burmistrz Krzysztof Świerczek przypomina, że już od trzech lat upomina się o utworzenie parkingu po drugiej stronie cmentarza. Podkreśla, że mimo iż gmina deklaruje współfinansowanie tej inwestycji, jej apele pozostają bez echa. - Skoro przez tak długi okres starostwo wciąż jest na etapie gdybania, to chyba nie pozostaje nam nic innego jak wystąpić z wnioskiem o przekazanie nam terenu i sami wybudujemy ten parking - komentuje burmistrz. Starosta przyznaje, że i taką możliwość powiat może rozważyć. - Burmistrz mówi, że od 3 lat gmina się dobija o parking. Nie przesadzajmy, bo niektóre inwestycje czekają na realizację od 10 lat. W przypadku budowy parkingu przy Piłsudskiego opracowywane są różne koncepcje - zaznacza starosta. Jednak radny Jarosław Florek zauważa, że akurat ta inwestycja jest niezbędna. Podkreśla, że często osoby przyjeżdżające na pogrzeb nie mają gdzie zostawić samochodu, bo większą część parkingu zajmują pojazdy tych, którzy je tu zostawiają i przesiadają się w busy do Krakowa.
Kolejna kość niezgody to droga Miechów-Zielenice. Burmistrz jest przekonany, że remont powinien się rozpocząć od skrzyżowania ul. Piłsudskiego z ul. Powstańców. Starosta wyjaśnia jednak, że powiat musi liczyć siły na zamiary. - Musimy wybrać najbardziej pilny do remontu odcinek tak, by mieć szansę na uzyskanie dofinansowania z zewnątrz. Dlatego uwzględniony zostanie ten, który biegnie jeszcze kawałek za trasą E7- tłumaczy starosta. Jednocześnie podkreśla, że pozostałe gminy nie uchylają się od współfinansowania inwestycji powiatowych. Jego zdaniem inaczej jest w przypadku samorządu miejsko-gminnego. - Bo u innych modernizowane są te drogi, które oni chcą. A nasze propozycje są ciągle odrzucane przez Zarząd Powiatu - komentuje burmistrz.
Mieczysław Bertek i Krzysztof Świerczek prowadzą licytację inwestycji. Sprowadza się ona do wypominania, kto komu wyremontował drogę, dlaczego w jednej gminie są budowane chodniki, a w drugiej nie, kto komu nie chce pomóc, kto dokłada do modernizacji dróg wojewódzkich. - Chyba trzeba starostę z burmistrzem zamknąć w pomieszczeniu i dać butelkę wody. Może wtedy się dogadają - sugeruje Andrzej Chmielewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Miechowie.
- Panowie, zgoda buduje, a niezgoda rujnuje. Można się licytować do końca świata. Ale, by coś zrobić, potrzebna jest wola współdziałania. Tak, by politykierstwo nie przekładało się na losy ludzi - tak podsumowuje dyskusję obecna na sesji Agata Nocuń, przewodnicząca Zakładowej Organizacji Związkowej Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Szpitala św. Anny w Miechowie.
Magdalena Uchto
[email protected]
Czytaj też nasz komentarz "Jak Kargul z Pawlakiem" na blogu: www.dziennikpolski24.pl w zakładce Miechów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski