Przemek Franczak: SPORTY BEZ FILTRA
Nie sądzę, by do kandydowania zmusił go niesatysfakcjonujący status materialny, akurat pieniędzmi to on może odpalać cygara, przyjąć więc muszę, że robi to w porywie serca. A że poryw ów zniósł go mocno na lewą stronę i ustawił przeciw lustracji i dekomunizacji?
No cóż, wyzłośliwią się niektórzy, w końcu parę ładnych lat grał w byłym milicyjnym klubie, o czym kibice Wisły, w dużej części pewnie prawicowej orientacji, też nie powinni zapominać. No, już widzę te wściekłe spojrzenia, ale co zrobić, takie bywają zakręty historii. W sumie wszyscy na swój sposób jesteśmy resortowymi dziećmi.
Mnie też śmieszą sportowcy w sejmowych i europarlamentarnych ławach, choć nie wiem, w czym Żurawski miałby być gorszy od uprawiających polityczno-celebrycką błazenadę Kurskiego i Czarneckiego. Mamy takie elity, na jakie sobie zasłużyliśmy, "Żuraw" nie obniży średniej. A kto wie, może mało o nim wiemy i naprawdę leży mu na sercu dobro lokalnych wędzarni, los kółek rolniczych, certyfikowanej żywności?
Może, jako człek obyty, który dobrze wie, jaki procent dżinsów powinien być poszarpany, by mężczyzna wyglądał modnie, odnajdzie się w świecie unijnych norm? Ludzkość widziała już bardziej egzotycznych polityków. Palikota, Ziobrę, Niesiołowskiego, Cicciolinę (w czasach sprzed internetu dużo się o niej słyszało, ale nigdy nie widziało, chyba że się miało wideo, ale mało kto miał, więc niewielu widziało). "Żuraw władca muraw" (to chyba najbardziej niezgrabny przydomek w dziejach polskiej piłki) nie wygląda wcale tak źle. Zwłaszcza na polskim tle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?