Lato z Lato. By zachować ciągłość.

Poniedziałek

Pierwsza lipcowa burza w stolicy, ale nie ta z piorunami. To kolejna burza smoleńska, bo prokuratura umorzyła tzw. cywilne śledztwo smoleńskie. Według prokuratury przewiny urzędników to jeszcze nie przestępstwa. Oczywiście, PO decyzję popiera, a PiS oprotestowuje. Nic nowego. Niczym nowym nie są też zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, że: "Trzeba będzie czekać na zmianę sytuacji politycznej, by do tych spraw wrócić i zgodnie z prawem, bez dążenia do zemsty, na zasadach uczciwości te sprawy zbadać. Przypuszczam, że wtedy znajdzie się wielu winnych". Nic więc nowego, ale mnie po staremu zadziwia, że ugrupowanie mające w nazwie słowo "prawo" ma nadzieję, że prokuratura będzie postępować nie tyle w zgodzie z owym prawem, lecz zgodnie z oczekiwaniem zmieniającej się władzy.

Wtorek

W kasie pancernej ABW wybuchła bomba. Właściwie były to dowody w "polskim wątku" sprawy Breivika. ABW nabyła te same materiały i w tym samym sklepie internetowym co Breivik, ale w przeciwieństwie do niego chyba źle zrozumiała instrukcję konstrukcji bomby (była w internecie) i materiały wybuchły w pancernej szafie służb specjalnych. Dobrze, że w niej.

Środa

Zbankrutował Sky Club. Letnie bankructwa firm turystycznych to co roku ulubiony temat naszych mediów w sezonie ogórkowym. Koledzy z "Rzeczpospolitej" zatytułowali nawet artykuł: "Dramat zamiast urlopu", co i tak było umiarkowanym tytułem, bo media elektroniczne robią z tego horror. Otóż "znaj proporcją, mocium panie". Dramat to przeżyli mieszkańcy Bisztynka zbombardowani gradem wielkości jajek. Nie można ich nawet ewakuować do domów, bo domy właśnie niektórzy z nich stracili.

Czwartek

"Rzeczpospolita" opisuje jak to państwowa administracja utrzymuje publiczne media. Urzędy to jedne z nielicznych firm regularnie płacące abonament i to spory. Okazuje się, że np. ZUS ma aż 832 telewizory. Rozumiem, że rzecznik prasowy musi wiedzieć, co o firmie mówią media, ale kto, kiedy i po co w ramach urzędniczych obowiązków wpatruje się w pozostałe 831 monitorów?

Piątek

Nagrodę za wypowiedź tygodnia otrzymuje Grzegorz Lato. Prezes PZPN obwieszczając urbi et orbi, że chce dalej być prezesem, stwierdził, że Euro 2012 zakończyło się wielkim sukcesem, a "zabrakło jedynie wyniku sportowego", i że zdecydował się ponownie kandydować na szefa PZPN, by "zachować ciągłość działań" związku. Rozumiem, że "ciągłość działań" w kwestii utrzymania braku owego "wyniku sportowego".

No to miłego weekendu.