Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurs za jedno kliknięcie

Maciej Pietrzyk, (PD)
Czy popularna w kilku europejskich krajach aplikacja mytaxi podbije także krakowski rynek przewozów?
Czy popularna w kilku europejskich krajach aplikacja mytaxi podbije także krakowski rynek przewozów? Andrzej Banaś
Komunikacja. W Krakowie można już zamówić przejazd za pomocą aplikacji mytaxi. To poważna konkurencja dla działających dotychczas w mieście firm taksówkarskich

Kraków jest drugim polskim miastem i kolejnym europejskim, w którym dostępna jest aplikacja mytaxi. Dla działających pod Wawelem korporacji, które już teraz narzekają na brak pracowników, może to oznaczać poważne problemy.

- W Warszawie kierowcy coraz częściej odchodzą z tradycyjnych firm i jeżdżą dla takich jak mytaxi, które szybko się rozwijają - przyznaje Jarosław Iglikowski, przewodniczący związku zawodowego "Warszawski Taksówkarz".

- Dla nich to korzystniejsze, bo w przeciwieństwie do tradycyjnych korporacji tam nie trzeba co miesiąc wpłacać stałej opłaty rzędu tysiąca złotych, ale dzieli się z firmą zyskami za konkretne kursy - mówi Jarosław Iglikowski.

Do podobnej sytuacji może dojść także w stolicy Małopolski. - Z tego co wiem, to wśród krakowskich taksówkarzy mytaxi cieszy się całkiem dużym zainteresowaniem - przyznaje Andrzej Badocha, wiceprzewodniczący krakowskiej sekcji "Solidarności '80".

Potwierdziliśmy to wczoraj, instalując aplikację na jednym z redakcyjnych telefonów. Około godziny 15 na mieście dostępnych było przynajmniej kilkanaście samochodów.

Średni czas oczekiwania w okolicach centrum Krakowa wynosił maksymalnie 6 minut.

Cena mytaxi w Krakowie w dzień powszedni wynosi od 1,60 do 2,40 za kilometr. Przy czym to sam zamawiający ma określić, ile maksymalnie jest w stanie zapłacić. W większości krakowskich korporacji kilometr kosztuje ponad 2 złote.

Poza korzystną ceną mytaxi może konkurować na krakowskim rynku również popularnością wśród turystów zagranicznych. Z aplikacji w swoich krajach korzystają bowiem m.in. Hiszpanie, Austriacy i Niemcy.

Do zamówienia samochodu za pomocą mytaxi wystarczy kilka kliknięć na smartfonie. Podobnie pod Wawelem działa już m.in. amerykańska firma Uber, chociaż między nimi jest istotna różnica.

- Bardzo często mylnie jesteśmy kojarzeni z Uberem, ale jesteśmy zupełnie inni. Współpracujemy tylko z licencjonowanymi taksówkarzami - mówi Agnieszka Ciesiek z firmy mytaxi.

Taksówkarze zrzeszeni w krakowskich korporacjach ostrzegają już jednak swoich pracowników, że nie będą mogli korzystać z mytaxi, bo uderza ona w interesy ich firm.

- Nasi kierowcy mają zakaz jeżdżenia dla konkurencji, a taką jest dla nas aplikacja mytaxi. Skupiając taksówkarzy z licencjami, dąży do bycia monopolistą na rynku, który w Krakowie od lat jest ustabilizowany - podkreśla Dariusz Czerwiec, współwłaściciel firmy iCar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski