MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kurier Komitetu Kopca Kościuszki. Kościuszko a Żydzi

Mieczysław Rokosz
Jan Matejko, Kościuszko pod Racławicami. Fragment. Z tyłu za Bartoszem Głowackim, pośród kos - wiwatujący Żyd
Jan Matejko, Kościuszko pod Racławicami. Fragment. Z tyłu za Bartoszem Głowackim, pośród kos - wiwatujący Żyd fot. archiwum Komitetu Kopca Kościuszki

Wprowadzenie

Rzeczpospolitą pod koniec XVIII w. zamieszkiwało8 800 000 głów, w czym społeczność żydowska miała stanowić około 900 000 głów. W 2/3 zamieszkała ona w miastach, trudniła się handlem - również zagranicznym, rzemiosłem, transportem, szynkarstwem i bankierstwem. Odgrywała więc aktywną rolę ekonomiczną. Zamieszkując tu od wieków, wytworzyła własną, wyróżniającą się na tle całej światowej diaspory - kulturę.

Urodzony w Mereczowszczyźnie na Polesiu, pod koniec czasów saskich Tadeusz Kościuszko pewnie od chłopięctwa stykał się z przejawami tej kultury. Oświeceniowymi ideami wolności, równości, braterstwa, prawa człowieka do szczęścia i tolerancji nasiąkał w czasie studiów w dojrzewającym do rewolucyjnego wybuchu Paryżu, a później gruntował w sobie te przekonania w ciągu lat walki o niepodległość Stanów Zjednoczonych.

Armia Waszyngtona była armią wieloetniczną, wielokulturową, wielowyznaniową. Byli w niej, a także wspomagali jej działania, również Żydzi. Zetknął się Kościuszko z Chaimem Salomonem - polskim Żydem wspierającym finansowo amerykańską armię. Salomon w 1776 r. przybył z Nowego Jorku pod fort Ticonderoga, w którym przebywał Kościuszko. Rozbił tu namiot i prowadził kantynę dla wojska. Natomiast Isaac Frans, syn zamożnego kupca z Nowego Jorku, jako major służył w West Point pod rozkazami generała Kościuszki.

Pod koniec XVIII wieku środowiska żydowskie Europy zachodniej nurtował ruch Haskala - ,,oświecenie żydowskie”. Był to intelektualny ruch Żydów, identyfikujący się z oświeceniowymi ideałami. Postulował ,,wyjście z getta” i asymilację w dziedzinie kultury i obyczajów z narodami, pośród których żyli, nie odrzucając własnej tradycji i religii.

Echa Haskali docierały do Polski. Sejm Wielki dyskutował Uchwałę o urządzeniu ludności żydowskiej w całym narodzie polskim. Nie doszła ona wprawdzie do skutku, lecz Żydzi polscy przyjęli Konstytucję 3 Maja jako zadatek lepszej przyszłości i w pierwszą rocznicę jej uchwalenia odprawiali modły w synagogach.

Uczestniczyli też w wojnie z Moskwą w obronie Konstytucji 3 Maja, w której gen. Kościuszko wsławiał się w bitwach pod Zieleńcami i Dubienką. Nie pierwszy to przykład lojalności i oddania dla Rzeczypospolitej.

Żydzi w obronie ginącej Rzeczypospolitej

Nic dziwnego, że i w insurekcji Żydzi polscy zaznaczyli swój udział, dając wyraz przywiązania do państwowości polskiej, ,,która - jak pisze profesor Andrzej Gierowski - nie tylko zapewniała im przez kilka wieków wyjątkowo szeroką autonomię, ale i umożliwiała swobodny rozwój gospodarczy i kulturalny. Walka w obronie Rzeczypospolitej była dla ludności żydowskiej zarazem walką o utrzymanie tych możliwości bytowania i rozwoju, które istniały w Rzeczypospolitej, a których brakowało w Rosji czy w Prusach lub Austrii. Rozbiory były bowiem nie tylko katastrofą państwowości polskiej, ale stanowiły też zagrożenie dla stworzonej na ziemiach Rzeczypospolitej kultury żydowskiej, która była jednym z największych osiągnięć diaspory”.

Trzeba też przyznać, że to Kościuszko, ,,najczystszy syn wolności” - jak go nazwał Jefferson - był spiritus movens owego fenomenu insurekcji, polegającego na tym, że wzięły w niej udział różne grupy społeczne, etniczne i religijne, w tym również Żydzi, stając w obronie ginącej Rzeczypospolitej.

Dla Kościuszki wszyscy byli równymi obywatelami

Polityka Naczelnika wobec religii polegała na zupełnym równouprawnieniu wyznań. Dla Kościuszki wszyscy mieszkańcy Rzeczypospolitej byli równymi obywatelami. Pragnął uobywatelnienia chłopów, jak i Żydów.

Już 24 marca, gdy inaugurował insurekcje - na krakowskim Rynku - nie brakowało pewnie Żydów. Potem w starej synagodze, przy ul. Szerokiej na Kazimierzu prosił rabina Hirsza Dawida Lewiego i gminę o poparcie dla powstania. Mówił wtedy Kościuszko, jak po 26 latach będzie wspominał sam rabin Lewi: ,,Nic ja dla siebie nie pragnę, opłakany stan ojczyzny jedynie mnie obchodzi, ratowanie onej, i uszczęśliwienie jej mieszkańców, między któremi i wy [zwracał się do Żydów] policzeni jesteście, jest jedynym celem przedsięwzięcia mojego”. Wieść o tym spotkaniu w krakowskiej synagodze rozeszła się pewnie po kraju, mogąc wpływać mobilizująco na gminy starozakonne.

17 i 18 kwietnia, w czasie insurekcji warszawskiej mieszkający tu Żydzi wraz z mieszczanami stolicy walczyli o jej uwolnienie od moskiewskiego okupanta. Wspomina o tym sam Kościuszko, pisząc: ,,w roku teraźniejszym 1794 w dniach 17 i 18 kwietnia, gdy Warszawa krwawą bitwę z najezdnikami Moskalami stoczyła, Żydzi mieszkający w tym mieście rzucili się do oręża, zwarli się mężnie z nieprzyjacielem i dowiedli światu, iż tam, gdzie ludzkość zyskać może, życia swego ochraniać nie umieją”. Po wyzwoleniu Warszawy kahał stolicy przekazał 72 450 złp na potrzeby insurekcji. Również w insurekcji na Litwie Żydzi grodzieńscy i wileńscy dawali pieniądz i ochotników.

W bitwie warszawskiej, największej bitwie insurekcji, toczonej w lipcu i sierpniu w obronie stolicy przed wojskami króla pruskiego i Moskalami, Żydzi brali aktywny udział, kopiąc rowy i budując umocnienia forteczne według projektu i pod nadzorem Naczelnika. Do tych robót ochotnicy żydowscy w sile szacowanej na 2000 stawiali się ochoczo i z muzyką. Sformowano też żydowski oddział warszawskiej milicji.

Ponieważ Żydzi pozbawieni byli prawa swobodnego zamieszkiwania w Warszawie, jak tylko za specjalną opłatą, Kościuszko pisał w tej sprawie do burmistrza stolicy: ,,Dziś, gdy ojczyzna zarówno pokazuje się być matką, gdy wszystkim jednakową udzielać powinna sprawiedliwość, nie przystoi […] by klasa mieszkańców równie z drugimi pożyteczna, równie nawet z drugimi do obrony publicznej przykładać się chcąca od względów rządu oddalona być miała”.

Pułk lekkokonnej jazdy Berka Joselewicza

W armii powstańczej Kościuszki, obok chłopów, mieszczan, szlachty, tatarów litewskich, byli także Żydzi. Wzorem patriotyzmu może być Józef Kuplau z Lucyny koło Witebska, weteran kampanii 1792 r., teraz w insurekcji ranny pod Szczekocinami, a później zobaczymy go w Legionach. Obliczono, że w niektórych oddziałach było do 20 proc. Żydów. A trzeba też zauważyć dostawy rzemiosła, aprowizację i pieniądz.

Powstał wreszcie - co jest ewenementem - samodzielny żydowski pułk lekkokonnej jazdy Berka Joselewicza. Berek Joselewicz z Kretyngi koło Połągi na Litwie, jeździł w interesach do Francji i Belgii, poznał języki, zetknął się z ruchem zachodnioeuropejskiego żydowskiego oświecenia, później zamieszkał na Pradze, gdzie trudnił się handlem końmi. Akces do powstania kościuszkowskiego zgłosił już 19 kwietnia i służył w milicji warszawskiej. Miał wtedy około 30 lat. To on, wraz z drugim członkiem milicji Józefem Aronowiczem w początkach września zaproponował Kościuszce utworzenie z ochotników żydowskich regimentu konnego.

Z własnej woli życie w ofierze niosą

17 września w Uwiadomieniu o formującym się pułku starozakonnym ogłoszonym w ,,Gazecie Rządowej” nr 78 Kościuszko pisał: ,,Nic bardziej przekonać nie może najodleglejszych narodów o świętości sprawy naszej i sprawiedliwości rewolucji teraźniejszej jak to, że oddzieleni od nas religią i zwyczajami ludzie, dla poparcia powstania naszego, z własnej woli życie w ofierze niosą […]. Nie masz mieszkańca na ziemi Polskiej, który by w powstaniu narodu, wolności i uszczęśliwienie swe upatrując, wszelkimi siłami do niego przykładać się nie starał. Temi pobudkami przejęci Berek Joselewicz i Józef Aronowicz, starozakonni, pamiętni na ziemię, w której się urodzili, pamiętni, że z oswobodzenia jej wraz z drugiemi wszystkie korzyści czerpać z niej będą, przedłożyli mi żądanie i ochotę swą formowania pułku starozakonnego lekkiej jazdy. Pochwaliwszy tę ich gorliwość, daję onym pozwolenie werbowania rzeczonego korpusu, opatrywania go we wszystkie wojenne uzbrojenia i potrzeby, aby jak najrychlej pod żołd Rzeczypospolitej przejść mogli i jak najlepiej nieprzyjaciela walczyli”.

Naczelnik mianował Berka pułkownikiem i kazał mu z Wydziału Skarbu wypłacić 3000 złp na pierwsze wydatki związane z przeprowadzeniem rekrutacji. Zaś Berek Joselewicz w gorliwej Odezwie… do współbraci, dnia 1 października, ogłoszonej w ,,Gazecie Rządowej” nr 92 pisał: ,,Słuchajcież dzieci plemienia Izraelitów! […] kto chce pomóc walczącym za ojczyznę, co my wszyscy ludzie powinni, to teraz przyszedł czas siły nasze na to łożyć. Tak jest, wierni moi bracia! Wzbudza was do tego miłość waszej ojczyzny. [….] Łatwo nam teraz to przychodzi gdy opiekun nasz, naczelnik Tadeusz Kościuszko, zaiste posłaniec Wiecznego, Wszechmocnego będący przedsięwziął wszystkie na to łożyć starania, aby wystawić regiment żydowski. […] wiec kochani bracia […] obudźcież się, pomóżcie odzyskać uciemiężoną dotąd Polskę. Wierni bracia! Walczmy za ojczyznę, póki w sobie mieć będziemy krople krwi. […] Kochani bracia! Obudźcie się , jak lwy i lamparty;….Nie czekajcież...”.

Jest przypuszczenie, że Naczelnik mógł oddział żydowski warszawskiej milicji przekształcić w regiment regularnej armii. Tak czy inaczej, Berka Joselewicza z jego lekkokonnymi pod Maciejowicami (10 października) nie było.

Jest natomiast faktem, że liczący ponad pięciuset lekkokonnych pułk Berka krwawił się w czasie szturmu Pragi przez Suworowa i 4 października w czasie okrutnej rzezi Pragi. Pośród kilkunastu tysięcy wymordowanych wtedy przez Moskali znaczny procent stanowili Żydzi zamieszkujący wtedy to przedmieście. Powstanie wkrótce wygasło.

Tradycja i pamięć

Berkowi z powstania udało się ujść z życiem. Schronił się w Galicji. Później zaciągnął się do Legionów Dąbrowskiego we Włoszech. Współtworzył tu kawalerię. Był w kontakcie korespondencyjnym z Kościuszką.

Walczył we Włoszech a później pod gen. Kniaziewiczem w Niemczech i Austrii. Po pokoju w Tylży (1807 r.) służył w wojsku Księstwa Warszawskiego, jako dowódca szwadronu kawalerii. Zginął w czasie wojny Księstwa Warszawskiego z Austriakami 5 maja 1809 r. pod Kockiem. Był kawalerem Virtuti Militari i Legii Honorowej. Henryk Pillati (1832-1894) w swym obrazie z 1867 r. wyobraził scenę bohaterskiej śmierci Berka Joselewicza.

Ale wracając do insurekcji- słychać czasem, że ludność starozakonna wolała wspierać Rosjan niż insurekcję. Niektórzy oficerowie rosyjscy informowali carycę o przypadkach takiej kolaboracji. Znany jest przypadek uwięzienia w czasie oblężenia Warszawy kilku Żydów posądzonych o szpiegostwo.

Po zbadaniu sprawy przez sąd wojskowy winnym uznano jednego. Jeśli więc nawet z powodu ludzkiej ułomności, lęku - zdarzały się przypadki pozwalające sądzić, że stanowisko wobec insurekcji nie było tu jednolite, to nie da się zaprzeczyć czynnego udziału ludności żydowskiej w tym powstaniu. Nie przypadkiem zarówno w święcącej w XIX/XX w. swe triumfy sztuce Władysława Ludwika Anczyca Kościuszko pod Racławicami, jak i w wielkim płótnie Jana Matejki Kościuszko pod Racławicami - widzimy Żyda.

Gdy jesienią 1817 r. dotarła z Solury do Polski wieść o zgonie ,,ostatniego obrońcy ojczyzny” Kościuszki, modlono się za niego również w synagogach w dawnej Litwie i Koronie. W Wilnie ułożono elegię żałobną za duszę Kościuszki, którą odczytano w tamtejszej synagodze podczas nabożeństwa. Gdy zaś po wawelskim pochówku Kościuszki postanowiono wznieść mu nad Krakowem ogromną symboliczną mogiłę za pomnik, gdy więc 16 października 1820 r. przystąpiono do sypania Kopca Kościuszki, to równocześnie, ten sam rabin Lewi, który w pierwszych chwilach insurekcji przyjmował Naczelnika w starej synagodze na Kazimierzu - teraz w tym samym miejscu zwołał swą gminę, odprawił nabożeństwo za Kościuszkę i wygłosił piękną mowę na jego cześć.

Oto jej fragmenty: ,,Szanowni Bracia! [….] Uroczystość dnia dzisiejszego [rozpoczęcia sypania Mogiły za pomnik dla Kościuszki], do której uświetnienia mamy zaszczyt być przypuszczonymi, przypomnieć naszym sercom powinna, drogie i szlachetne przymioty oraz cnoty bohaterskie sławnego i nieśmiertelnego TADEUSZA KOŚCIUSZKI męża wielkiego, którego skronie wieńczyły laury za wielkim oceanem uzbierane, męża, którego sercem […] jedynie całość ojczyzny i miłość współrodaków władały; przypomnieć również nam powinna [ta uroczystość] święty obowiązek dania cieniowi jego dowodów naszego uczucia. […] Byliśmy ocznemi świadkami początku puszczenia się jego w ten wielki zawód, widzieliśmy pierwsze obroty pełne odwagi i męstwa, lękaliśmy się niebezpieczeństwa, na które narażał się, opłakiwaliśmy na ostatku jego los. Najprzyjemniejszy więc teraz oczom naszym sprawić powinien widok, pomnik, który w dniu dzisiejszym na uwiecznienie sławy jego założonym być ma, co nas szczególnie przekonywa, iż cnota, chociaż na moment od przemocy przyćmiona, blasku swego nie traci i że żadna na świecie siła tamować nie może zajaśnienia […] jej promieni”.

W latach 1820-1823, Żydzi indywidualnie bądź czasem kahały lub gminy zanosiły ofiary pieniężne na budowę Kopca Kościuszki

I nie inaczej, jak to tu przedstawiono, było w kolejnych powstaniach narodowych w ciągu XIX wieku i w Legionach Piłsudskiego, gdzie również miała udział ludność żydowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski