Liczby są w tej historii ważne, a będą jeszcze ważniejsze. I nie tylko dlatego, że z 89 obiektów do wyburzenia, w 26 ciągle mieszkają ludzie.
Po to, żeby powstała dalsza część dwupasmowej zakopianki, tylko w gminie Lubień będzie trzeba wywłaszczyć aż 1589 działek.
Za ile? To dzisiaj dla mieszkańców najważniejsze pytanie, ponieważ właścicieli nieruchomości nic bardziej nie interesuje niż to, jakie dostaną odszkodowania. A tutaj jest wielki znak zapytania.
Co więcej – mieszkańcy już teraz mogą sobie zapewnić odszkodowanie wyższe o 5 procent. Jest jednak jeden warunek: do połowy marca trzeba podpisać oświadczenie i wydać nieruchomość inwestorowi.
– Ja niczego nie sprzedaję, tylko jest mi to odbierane na mocy specustawy – mówi Danuta Nowak, mieszkanka Krzeczowa i radna gminy Lubień.
– Mam działkę rolną, która będzie wzięta pod drogę, a zaraz obok budowlaną, za którą nie dostanę odszkodowania, bo mi jej nie zabierają. Jednak straci ona na wartości, bo dziś to spokojny, piękny teren, gdzie można się budować, a niedługo pojawi się tu bezpośrednie sąsiedztwo drogi. Kto będzie chciał postawić dom w takim miejscu? – zastanawia się Marek Marszałek, rolnik z Krzeczowa.
W Krzeczowie i Skomielnej Białej słychać głosy, że mieszkańców satysfakcjonowałyby ceny przynajmniej takie, jakie 10 lat temu płacono mieszkańcom Lubnia, kiedy budowano odcinek Myślenice-Lubień, a było to – jak usłyszeliśmy w krakowskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – średnio od 2000 do 3000 zł za ar (w zależności od położenia i przeznaczenia terenu).
Krzeczów jest zresztą szczególny. Wiele domów jest tam położonych dość wysoko, na wzniesieniu. Nowa zakopianka będzie biegła górą, dużo bliżej domów niż dzisiaj. Mieszkańcy chcieli, aby droga była poprowadzona dalej od zabudowań, a bliżej lasu, ale nie zostało to uwzględnione w projekcie. Choćby z tego powodu liczą teraz na godne odszkodowania za działki, które utracą.
I głośno zastanawiają się, dlaczego są postawieni przed decyzją o podpisywaniu oświadczeń, choć jeszcze nie znają wysokości proponowanych odszkodowań.
– Najwięcej ludzi o to pyta, ale nie znamy ani tych kwot, ani realnych terminów wypłaty – mówi Krzysztof Marszałek z Urzędu Gminy w Lubniu, który codziennie rozmawia z kilkunastoma osobami na ten temat.
Co wtedy, jeśli ktoś nie będzie zadowolony z kwoty, która zostanie mu przyznana? Będzie mógł jeszcze odwołać się do ministra infrastruktury.
Brak jasnych kryteriów, według jakich ma być określona wysokość odszkodowania za wywłaszczenie pod zakopiankę, to niejedyny problem w tej części województwa. Sołtysce Krzeczowa trudno pogodzić się również z tym, że jako mieszkańcy nie będą mieć z drogi żadnych korzyści.
– Mimo że o to postulowaliśmy, nie przewidziano u nas zjazdu z nowej drogi. Aby dostać się do Myślenic, będziemy musieli jechać do węzła w Lubniu, a do Rabki pojedziemy z węzła w Skomielnej Białej – mówi Czesława Karpierz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?