Kto jest winny?

ROZMOWA z prezydentem Krakowa prof. Jackiem Majchrowskim

- Nie można nam nic zarzucić. Raporty UEFA mówiące o tym, że Kraków jest najlepiej przygotowanym miastem, to potwierdzają.
Kto powinien się więc czuć winny za taką sytuację?
- To pytanie do Michela Platiniego.
Odbiera Pan tę decyzję jako polityczną?
- Skoro otrzymałem komunikat, że UEFA podjęła ją po konsultacjach z polskimi władzami...
W przypadku Krakowa mówiono o samych plusach. Jako jedyny minus podawano to, że budujemy najmniejszy stadion. Pan był zwolennikiem tego, żeby wybudować jeden duży stadion dla Wisły i Cracovii, a nie dla każdego klubu osobny.
- Był prywatny inwestor, który chciał wybudować w Krakowie najnowocześniejszy w Europie stadion na 50 tysięcy miejsc. Gdyby tak się stało, jak sugerowałem, stadion by już stał.
Gdybyśmy mieli obiekt na 50 tysięcy widzów, to pewnie UEFA zastanawiałaby się, czy dać nam półfinał czy ćwierćfinał. Nie żałuje Pan, że nie postawił na swoim?
- Duży stadion na pewno daje większe możliwości. Budujemy jednak stadion na miarę potrzeb, zgodnie z normami UEFA, tak co do wielkości, jak i wyposażenia. Po mistrzostwach Europy w Portugalii UEFA zwracała uwagę, aby budować obiekty, które potem będą optymalnie wykorzystywane.
Stadion Wisły budujemy od roku 2004 i dalej nie jest gotowy.
- Stadion budujemy krok po kroku, tak aby w trakcie inwestycji mogły się na nim odbywać mecze, by nie stał zamknięty przez dwa albo trzy lata.
Michel Platini jasno powiedział, że Kraków wypadł z gry. Ma Pan cień nadziei, że coś się może jeszcze zmienić - o czym wspominał minister sportu Mirosław Drzewiecki - jeżeli w innych miastach jednak nie zdążą z inwestycjami?
- Jestem przekonany, że wtedy będą chcieli, by Kraków wrócił do gry, a my będziemy przygotowani. Harmonogram inwestycji związanych z Euro 2012 nie zmienia się.
Jeżeli jednak w innych miastach ze wszystkim zdążą, to będzie ich sukces, a do Krakowa przylgnie słowo "porażka". Każdą przegraną można jednak przekuć w sukces. Ma Pan na to pomysł?
- To, co robimy w Krakowie, wszystkie inwestycje na Euro 2012, zostaną w mieście. Będą służyć mieszkańcom. Tego nam nikt nie odbierze.
Rozmawiał Piotr Tymczak