Tymczasem źle zdefiniowano nieprzyjaciela. Wrogiem puszczy nie są pisowscy siepacze ministra Szyszki z piłami w dłoni, którzy kładą starodrzew pokotem niczym nasza husaria Moskali pod Kłuszynem. Zabójcą drzew jest kornik drukarz. Zniszczył już dziesiątą część powierzchni puszczy i zabił milion wiekowych świerków.
Jeśli nakaz wejdzie w życie, nic maleńkiego owada nie powstrzyma przed infekowaniem kolejnych połaci lasu. Takie są fakty. Początkiem nieszczęścia, było kilkadziesiąt porażonych drzew, które po interwencji ekologów zostawiono na pastwę szkodnika.
Tym sposobem zapoczątkowano eksperyment pod tytułem kornik jest OK, a matka natura da sobie radę. Co śmieszniejsze, czy raczej straszniejsze, nikt z żyjących uczestników sporu za swego życia nie zobaczy nowej puszczy, jakkolwiek będzie ona wyglądać. Za pół wieku będą nas chwalić lub przeklinać.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?