KTO dla 220 widzów, czyli wizja siedziby teatru w kinoteatrze

Konkretyzuje się wizja nowej siedziby Teatru KTO przy ul. Zamoyskiego 50. Po architektonicznych zmianach kino Wrzos zamieni się w nowoczesną salę na 220 miejsc, która pozwoli znacznie poszerzyć działalność tej instytucji.

- W naszych założeniach architektonicznych dbamy głównie o funkcjonalność obiektu, zatem o takie zaprojektowanie sali teatralnej, która pomieści maksymalnie dużo widzów, a zarazem będzie dawała się dowolnie aranżować na potrzeby konkretnych spektakli - mówi architekt Katarzyna Szczepańska z MM sp. z o.o., przygotowująca z architektami Krzysztofem Tokarczykiem i Kamilem Danylukiem projekt adaptacji budynku.

Czeka jeszcze na ostateczne wytyczne konserwatora zabytków, by móc pogodzić charakter miejsca - być może uda się odtworzyć fasadę budynku sprzed ponad 100 lat - z nowoczesnością na miarę XXI wieku. Obiekt to bowiem dawny przytułek Zgromadzenia Św. Wincentego á Paulo, powstały w latach 1887-1889, w roku 1956 przebudowany na kino.

Łącznie Teatr Jerzego Zonia będzie miał do dyspozycji ok. 750 mkw. W założeniach architektonicznych sala teatralna na parterze, wielkości 12 na 13 m i wysokości 7,8-9 m, będzie mogła pomieścić 220 widzów. Obok ulokowany zostanie hol, garderoby dla aktorów (co było bolączką w dotychczasowej siedzibie KTO przy ul. Gzymsików), toalety, kasa biletowa, szatnia. Z tyłu zrujnowane obecnie budynki gospodarcze zostaną zamienione na podręczne magazyny. Na pierwszym piętrze mieściłyby się pomieszczenia administracyjne teatru oraz zielony taras, który w sposób naturalny łączyłby się z usytuowaną za budynkiem skarpą, ciągnącą się aż do wzgórza Krzemionek. Być może znajdzie się tam również kawiarnia.

- Czeka nas jeszcze rozstrzygnięcie wielu szczegółowych kwestii, by obecną bryłę budynku dostosować maksymalnie do potrzeb teatru - mówi Maciej Szczepański, prezes MM.

- Ta nowa siedziba wytyczy kolejny etap rozwoju KTO, zmieniając jego status. Teraz będziemy mogli grać siedem razy w tygodniu, a liczba widzów - do tej pory mogliśmy ich zaprosić 70 - poprawi rentowność naszego teatru - cieszy się jego twórca Jerzy Zoń. Chce także, by ten nowy teatr korzystał z najnowocześniejszej technologii, a zarazem, by wnętrza były utrzymane w estetyce z minionego wieku.

- Zamierzamy nadać temu budynkowi szlachetność, zatem korzystać z niegdysiejszych materiałów, żadne tam szkło i aluminium. A zarazem wyposażyć go we wspaniała technikę - mówi Katarzyna Szczepańska.

- Te wnętrza muszą mieć klimat - dorzuca dyr. Zoń, ciesząc się, że KTO wreszcie będzie miał profesjonalne wyposażenie sceny, z pomostem, który pozwoli na swobodne operowanie światłem oraz ruchomymi podestami.

- Do takiego obiektu będziemy mogli zapraszać teatry tańca, wykonawców monodramów, by ostatecznie przyjmować widzów we wszystkie dni tygodnia. A niedziele chcemy ofiarować dzieciom, które będziemy zapraszać wraz z rodzicami. Zrobimy z tego miejsca perłę Podgórza - deklaruje Jerzy Zoń.

Twórca KTO planuje także wejść mocno w środowisko tej krakowskiej dzielnicy.

Po raz pierwszy teatr zaprosi na spektakle przy Zamoyskiego w styczniu 2019 roku.

Do marca obecnego roku Teatr KTO funkcjonował w baraku przy ul. Gzymsików; był on jego siedzibą przez 37 lat.
Od kwietnia, do końca roku 2018, występuje w piwnicy Teatru Zależnego przy Kanoniczej 1, gdzie prezentuje przedstawienia z tekstem. Inny swój spektakl - „Sprzedam dom, w którym już nie mogę mieszkać” pokazuje w siedzibie Muzeum Manggha (ul. Konopnickiej 26), z kolei „Chór sierot” - kolejne autorskie przedstawienie Zonia bez słów - na scenie Cricoteki (Nadwiślańska 24).
Naturalnie KTO, jak na teatr uliczny przystało, pojawia się też w plenerze, tak w Polsce, jak i wielu krajach świata. Wkrótce wyruszy do USA.

[email protected]