MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys

Redakcja
Mamy kryzys. Ale nie mówię o ekonomicznym, bo to tajemnica Poliszynela. Ten, o którym piszę, jest niestety znacznie poważniejszy… Dzisiejszego ranka przeglądając w Internecie informacje na temat mediów, dowiedziałam się, że: „wszystkie czołowe stacje miały w kwietniu br. mniejsze udziały w rynku niż rok wcześniej”.

Sama ta informacja nie jest porażająca, może nawet być krzepiącą. Może naród w kwietniu wyległ na zewnątrz? Na pola i łąki albo co najmniej na ulice miast i do galerii handlowych? Może nawet zostało przeczytanych więcej książek? Jednak informacją, która mnie zdumiała była ta, która mówiła, że najbardziej swoje udziały w rynku poprawiła TV4.
Staram się unikać uogólnień i nie potępiać kogoś lub czegoś jeśli zobaczę w kimś/czymś wadę, jednak moje spostrzeżenia, dotyczące ubiegłego miesiąca w owej, coraz chętniej oglądanej telewizji, zdają się prowadzić do konkluzji, że to nie podwyższenie poziomu publikowanych treści stało się powodem zwiększenia oglądalności. Otóż w stacja ta zaczęła niedawno nadawać dwa nowe programy (prawdopodobnie właśnie w zeszłym miesiącu). Pierwszy z nich to „_1000 złych uczynków_”, reklamowany jako jeszcze mocniejszy od „_Włatców__móch_”. Z ciekawości, jak można stworzyć coś jeszcze bardziej bezmyślnego i podłego, postanowiłam oglądnąć kawałek, ale szybko zrezygnowałam. To jest po prostu obleśne, brzydkie i złe! Nie polecam nikomu, wystarczy, że moja psychika ucierpiała.
Drugą pozycją, która weszła do ramówki TV4 jest arcyinteligentny program  „_Chłopaki z taśmy_”. Polega on na tym, że kilka par długich nóg przyczepionych do zgrabnej reszty z wyeksponowanymi często wielkimi niebieskimi oczami ocenia chłopców, którzy pragną je (te nogi wraz z resztą) rozbawić, a to śpiewem, a to tańcem, jak który potrafi. Płeć męska kierowana jest jednak, najwidoczniej tzw. „zaistnieniem” w telewizji, a nie zyskaniem drugiej połówki. Program prowadzi oczywiście homoseksualista, wielki literat**Marcin Szczygielski**, partner Tomasza Raczka. Z jego ust możemy usłyszeć zwykle niezwykle oryginalne zdania typu: „a teraz następny chłopak z taśmy”, „a co nam pokaże kolejny chłopak z taśmy”. Jest to zabieg wielce przemyślany, primo: oglądający nie zapomni tytułu nowego programu, secundo: to przecież powtórzenie- zabieg poetycki - a przecież szanujący się literat nie może mówić pospolitym językiem.
Wniosek: skoro takie programy podnoszą oglądalność kanału, to ja się boję o wynik wyborów do europarlamentu i w ogóle wszelkich wyborów Polaków…

K.J.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski