Kruchy rozejm

Starcia na Bliskim Wschodzie

Starcia na Bliskim Wschodzie

Korespondencja "Dziennika" z Izraela

 Władze Autonomii Palestyńskiej ogłosiły wczoraj po południu komunikat potwierdzający, że osiągnięte zostało zawieszenie broni z Izraelem. Jednocześnie wojskowi obu stron spotkali się w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu, żeby ustalić sposoby uspokojenia sytuacji w regionie.
 Od momentu zakończenia tych rozmów rozpoczął się uzgodniony we wtorek podczas rozmów pokojowych w Szarm el-Szejk "test w terenie", od którego Izrael uwarunkował wycofanie czołgów spod miast palestyńskich. - Czołgi nie odjadą jednak z rejonów Betlejem i z ostrzelanej przedwczoraj przez Palestyńczyków dzielnicy Gilo w południowej Jerozolimie - zastrzegają oficerowie izraelscy.
 Władze Autonomii potwierdziły, że Izraelczycy zezwolili już wczoraj rano na ponowne otwarcie międzynarodowego lotniska Dahanije w Strefie Gazy. Po południu Izrael odblokował miasta w Gazie i na Zachodnim Brzegu.
 Trudno przewidzieć, czy ogłoszony z 24-godzinnym opóźnieniem komunikat respektowany będzie przez bojówki "Tanzim". To one właśnie przewodziły w dotychczasowych walkach, a ostatnio buntują się przeciw władzy przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata. Dowódcy "Tanzim" na Zachodnim Brzegu oznajmili wczoraj wielokrotnie, że dla nich "intifada trwać będzie aż do zwycięskiego końca".
 Przeciwko umowie z Szarm el-Szejk opowiedział się także Hamas, grożąc wznowieniem zamachów samobójczych. Po południu bojówkarze "Tanzim" zaczęli ostrzeliwać pozycje izraelskie pod Nablusem na Zachodnim Brzegu. Walki toczyły się na południu Strefy Gazy, gdzie Palestyńczycy zaczęli używać koktajli Mołotowa z domieszką materiałów wybuchowych. Rany odniosło tam dwóch Izraelczyków i ponad 40 Palestyńczyków.

\\\*

 Izrael potwierdził wczoraj, że w jego rękach znajduje się ośmiu Palestyńczyków, którzy w zeszłym tygodniu uczestniczyli w linczu dwóch izraelskich żołnierzy rezerwy w Ramallah.
 Rodziny uprowadzonych przedwczoraj z Ramallah Palestyńczyków twierdzą, że ich kryjówki zostały wykryte przez tajne służby Izraela. Przebieg linczu, dokonanego na posterunku policji Autonomii, sfilmowała przypadkiem włoska telewizja publiczna RTI; na taśmie z łatwością odróżnić można twarze zabójców.

OMER ANATI