Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krowia dieta

Redakcja
Proszę się poczęstować, upiekłam ciasto z wiśniami - zachęcała Gospodyni, stawiając na stole pokaźny talerz ze smakowicie wyglądającymi kawałkami placka.

Barbara Rotter-Stankiewicz: SALON POD GRUSZĄ

- Dziękuję bardzo, ale właśnie zacząłem się odchudzać - z dumą stwierdził Nauczyciel. - Odkąd się wakacje zaczęły i mnie szkolne stresy przestały zjadać, za to ja zacząłem zjadać to, co żona przygotuje, strasznie się ciężki zrobiłem. Teraz postanowiłem wziąć się w garść, odmawiać sobie smakołyków i przerwać tę passę...

- Żeby się panu pasek nie przerwał - dokończył cicho Urzędnik.- I co, dieta skutkuje?

- Za wcześnie o tym mówić. Może za kilka tygodni będą jakieś efekty, o których warto wspominać - dyplomatycznie wybrnął Nauczyciel.

- Jeden mój znajomy, to w trzy miesiące schudł aż 10 kilogramów - stwierdziła Gospodyni. - Źle się na serce poczuł i wylądował w szpitalu. A tam go lekarz postraszył zawałem, cholesterolem, nadciśnieniem i innymi plagami. Jak się przeląkł, to zaraz się okazało, że może na wadze stracić.

- A co to była za dieta-cud? - zainteresował się Nauczyciel.

- Bardzo prosta, powiedziałabym, że w sam raz dla rolnika. Zapytał się go ten doktor, czy wie, co jedzą... świnie. Zdziwił się trochę, ale powiedział, że otręby, ziemniaki i coś tam jeszcze. A na to doktor: I tego właśnie panu jeść nie wolno. A co jedzą krowy? - Trawę, koniczynę, jednym słowem zieleninę - wyliczał pacjent. - No, to właśnie to pan może jeść w dowolnych ilościach - opowiadała Gospodyni. Ot, i cała filozofia...

- Ale takie na przykład ciasto z wiśniami, to zawiera i jedno - i drugie: trochę mąki, trochę owoców - dowodził Urzędnik, sięgając po kolejny kawałek.

- Pewnie, najlepiej to się zdrowym rozsądkiem kierować i jeść tylko wszystkiego po trochu - zauważyła gościnnie Gospodyni.

- Fakt, a nie jak w tym kawale o - z przeproszeniem - grubej babie, która przychodzi do lekarza... - zaczął Nauczyciel.

- I co? I co? - chciała wiedzieć Gospodyni.

-...a lekarz się pyta - kontynuował Nauczyciel - czy zażywa pigułki na odchudzanie, które jej zapisał. - Oczywiście, panie doktorze - przytakuje "baba". - A ile ich pani zażywa? - dopytuje się doktor. - No tylko tyle, żebym przestała być głodna...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski