Silesia Rebels - Kraków Kings 17:14 (3:0, 0:7, 7:7, 7:0)
Punkty: Tyrka 6, Rufin 6, Bołdys 5 - Mościcki 6, Dybowicz 6, Masłoń 2.
W drugiej kwarcie goście, po efektowej 75-jardowej akcji biegowej rozgrywającego Filipa Mościckiego oraz podwyższeniu Marcina Masłonia, objęli prowadzenie i na przerwę schodzili przy korzystnym wyniku. W trzeciej kwarcie ich sytuacja stała się jeszcze bardziej komfortowa. Kolejny touchdown - Michała Dybowicza po 15-jardowej akcji biegowe- oraz podwyższenie Masłonia sprawiły, że „Królowie” prowadzili już 14:3.
Trudno było wówczas przypuszczać, że katowiccy „Rebelianci” znajdą sposób na dobrą grę defensywną rywali. A jednak im się to udało. Zmniejszyli straty po przyłożeniu Sebastiana Tyrki (po 70-jardowej akcji powrotnej po wykopie), a w czwartej kwarcie - na 2 minuty przed końcem meczu - zadali decydujący cios po 2-jardowym biegu Marcusa Rufina.
- Popełniliśmy kilka błędów, które były bardzo kosztowne. Zagraliśmy wyrównane zawody i obiektywnie patrząc, najsprawiedliwszym wynikiem byłby remis. Nasz cel pozostaje niezmienny - mistrzostwo PLFA I - powiedział Filip Mościcki z Kings.
">Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?