Separatystyczne władze Krymu uwolniły dowódcę ukraińskiej floty admirała Serhija Hajduka. Razem z nim wolność odzyskało wczoraj siedmiu przetrzymywanych Ukraińców, m.in. aktywista Automajdanu i syn byłego ministra obrony Anatolija Hrycenki, Ołeksij.
W grupie osób, które stronie ukraińskiej przekazano we wsi Czohnar, na granicy administracyjnej między Krymem i obwodem chersońskim na południu Ukrainy, byli też m.in. dziennikarze i filmowcy.
Admirał Hajduk, najwyższy rangą wojskowy ukraiński na Krymie, zatrzymany został dzień wcześniej prawdopodobnie przez oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. O jego uwolnienie apelował do władz Krymu nawet... minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu.
Minionej nocy Rosjanie zajęli kolejną jednostkę wojskową na Krymie – bazę transportową ukraińskiej floty w Bakczysaraju, położonym 30 kilometrów od stolicy, Symferopola. – Rosjanie przyszli i poprosili nas, byśmy opuścili bazę, co też uczyniliśmy – opowiadał ukraiński wojskowy Eduard Kusnarenko.
Wcześniej żołnierze rosyjscy bez wystrzału zdobyli bazę floty ukraińskiej w Sewastopolu i zawiesili rosyjskie flagi. Przed Rosjanami skapitulowała również jednostka wojskowa pod Symferopolem.
Zdaniem wiceministra obrony Ukrainy Leonida Poljakowa przypadki „wrogiego podejścia do ukraińskich żołnierzy ze strony mieszkańców Krymu są rzadkie, a częściej dzielą się oni z nimi jedzeniem i uzupełniają ich zapasy”. Wczoraj nadal nie było wiadomo, ilu spośród 20 tys. członków ukraińskiej armii na Krymie zdecydowało się na wstąpienie w szeregi armii Rosji, co zaproponował im Dmitrij Pieskow, sekretarz prasowy Władimira Putina.
Ambasador Ukrainy przy ONZ Jurij Kłymenko mówił wczoraj agencji Reuters, iż „są oznaki, że Rosja szykuje interwencję zbrojną na wschodzie i południu Ukrainy”. Agencja Itar-Tass – powołując się na słowa wiceministra obrony Jurija Borisowa – napisała z kolei, że Kreml zdecydował o wysłaniu dodatkowych oddziałów wojska na Krym, by „bronić się przed wszelkimi możliwymi zagrożeniami”.
– Musimy poważnie wziąć pod uwagę możliwość, w świetle jego przemówienia, że Władimir Putin może spróbować przeprowadzić krymską operację w samej Ukrainie – mówił w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie prof. Zbigniew Brzeziński, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Jimmy’ego Cartera.
Tymczasem portal news.liga.net podał, że ukraiński okręt flagowy, fregata „Hetman Sahajdaczny”, zmusił rosyjskie okręty do opuszczenia ukraińskich wód terytorialnych. Okręt wyszedł z portu w Odessie 14 marca, a na ukraińskich wodach natknął się na cztery okręty Floty Czarnomorskiej i dwa śmigłowce wsparcia ogniowego Mi-35. Dowództwo ukraińskiej armii nie potwierdziło jednak tych doniesień. Pojawiły się za to informacje, że Rosjanie zajęli ukraińskie korwety „Tarnopol”, „Łuck” i „Chmielnicki”.
Gdyby doszło do otwartego konfliktu, Ukraina nie miałaby żadnych szans wobec potęgi militarnej Rosji. Armia ukraińska liczy łącznie ok. 90 tysięcy żołnierzy, ma do dyspozycji ok. 730 czołgów, 80 śmigłowców i 160 samolotów bojowych. Z kolei Rosja dysponuje ok. 760 tys. żołnierzy, ok. 3,3 tys. czołgów, ma 1,5 tys. samolotów bojowych i 350 śmigłowców. A na samym Krymie Flotę Czarnomorską w sile ponad 20 tysięcy ludzi i oddziały, które od kilku tygodni sukcesywnie przerzuca na półwysep.
Rosja zdecydowała o zamknięciu wczoraj po południu przejść granicznych dla mieszkańców strefy przygranicznej w obwodach charkowskim, sumskim i ługańskim. Ukraińskich pograniczników w tym regionie zastąpiły oddziały wojska.
Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin powiedział wczoraj w Genewie, że Rosja jest „zaniepokojona” sytuacją mniejszości rosyjskiej w Estonii. Eksperci przestrzegają, że może to być zapowiedź interwencji Rosji w będącej członkiem NATO Estonii, gdyż takie samo „zaniepokojenie” było pretekstem do aneksji ukraińskiego Krymu.
POLSKA I LITWA A KRYM
– Litwini są dobrymi sojusznikami. Od lat współpracujemy. Obecnie aktywnie działamy w NATO i UE, aby budować reakcję Zachodu na aneksję Krymu – powiedział wczoraj w Białymstoku minister obrony Tomasz Siemoniak po spotkaniu ze swym odpowiednikiem na Litwie, Juozasem Olekasem. Rozmawiano także o wspólnych ćwiczeniach, m.in. misji Air Policing, podczas której polskie samoloty będą pilnować nieba nad Litwą, Łotwą i Estonią, oraz o tworzonej litewsko-polsko-ukraińskiej brygadzie w Lublinie. (SUB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?