MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kredyt hipoteczny z niespodziankami

Redakcja
O około 200-300 zł miesięcznie wzrosła rata spłaty kredytu hipotecznego denominowanego we franku szwajcarskim, zaciągniętego w połowie ub.r. - wynika z obliczeń ekspertów portalu Comperia.pl. Wielu kredytobiorców dopiero teraz - gdy zmiany kursów walutowych wywołują niepokój - poznaje szczegóły umów zawartych wcześniej z bankami. Niektórzy bywają niemile zaskoczeni.

ZADŁUŻENIE. Kryzys może spowodować kłopoty ze spłatą wieloletnich zobowiązań

Równowartość udzielonych Polakom kredytów mieszkaniowych w walutach obcych (głównie we franku szwajcarskim) sięgnęła niemal 135 mld zł. Wartość hipotecznych kredytów złotowych to 59 mld zł. Szacuje się, że kilkaset tysięcy osób zdecydowało się na zakup własnego lokum na wieloletni (najczęściej 30-letni) kredyt hipoteczny.
Karol Wilczko - ekspert Comperia.pl, uważa, że największym niebezpieczeństwem dla polskich, hipotecznych kredytobiorców jest ewentualna utrata pracy. - Jeżeli kryzys gospodarczy będzie się pogłębiał i zaowocuje znacznym wzrostem bezrobocia, to mogą się pojawić pierwsi Polacy mający kłopoty ze spłatą hipotecznych kredytów - Wilczko tłumaczy, że młode rodziny najczęściej nie mają żadnych innych źródeł dochodów poza pracą, a tzw. ubezpieczenia od utraty pracy nie towarzyszyły wszystkim kredytom hipotecznym. - Poza tym oferowane jako uzupełnienie kredytów hipotecznych "ubezpieczenia od utraty pracy" obejmują okresy sześciomiesięczne, niekiedy roczne, a nie ma żadnej gwarancji, że bezrobotny znajdzie w tym czasie jakieś zajęcie - dodaje analityk Comperii.
Jeszcze rzadziej stosowano przy kredytach hipotecznych ubezpieczenia od "utraty wartości nieruchomości". - Zadłużone osoby nie zawsze zdają sobie sprawę, że - w przypadku znacznego spadku ceny metra kwadratowego mieszkania - bank może wysłać pismo z żądaniem dodatkowego zabezpieczenia kredytu. Jedną z możliwości jest obciążenie hipoteką innej nieruchomości, ale w przypadku młodych polskich rodzin najczęściej jest to niemożliwe. Po prostu takiej nieruchomości nie ma - wyjaśnia Karol Wilczko.
Kredytobiorcy hipoteczni nie zawsze zdają sobie sprawę z charakteru zabezpieczenia, jakim jest obciążenie hipoteki.
- Przekonanie, że w razie zaprzestania spłaty rat "bank najwyżej odbierze mieszkanie" jest kolosalną pomyłką - przypomina Karol Wilczko. Warto więc wiedzieć, że w skrajnej sytuacji (gdy zawiodą inne sposoby na zmuszenie dłużnika do spłaty rat) bank może sprzedać zajętą nieruchomość, a kwotę ze sprzedaży zaliczyć na poczet spłaty kredytu. Jednak - jeżeli te pieniądze nie wystarczą na spłatę, a tak stanie się w czasie spadku cen mieszkań - pechowy kredytobiorca będzie musiał oddać pozostałą część kredytu. - Niewiele osób podczas zaciągania kredytu hipotecznego zdawało sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie niosą zmienne kursy walutowe i tzw. spready stosowane przez banki. Niektórzy podpisali umowy, w których zapisano, że to zarząd decyduje o zmianie oprocentowania, a nie rynkowe stopy procentowe. Ci ostatni kredytobiorcy płacą wyższe raty, bo zarządy niektórych banków nie obniżyły oprocentowania, choć stopy w Szwajcarii znacznie spadły - wyjaśnia Karol Wilczko z Comperia.pl. - Większość kredytobiorców dopiero teraz dowiaduje się, kiedy warto przewalutować kredyt. Dla tych, którzy zadłużyli się przy kursie 2 złotych za franka, ta wiedza jest dzisiaj bolesna.
Jacek Świder
[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski