Ks. Jacek WIOSNA Stryczek: WIOSNA BIZNESU
Jako kibic jestem rozczarowany. Pomyślałem sobie, że mi minie. Zawsze w takich sytuacjach stawiam sobie cele i zamiast biernego obserwowania cudzych porażek, sam staram się wygrywać. Bo kiedy kibicuję, chcę obserwować alchemię zwycięstwa.
Tym bardziej nie rozumiem nieudanego powiązania dużej firmy i jej właściciela z projektem, który przegrywa. Patrząc na boisko w czasie meczów ze Śląskiem, mogłem poobserwować w sumie fajnych piłkarzy, grających jednak w radosnym chaosie.
Zawsze uważałem, powtórzę to sformułowanie, że pieniądze mają misję. Są po coś. Rozumiem, że transfer pieniędzy z biznesu (zysk jest przecież zwycięstwem firmy) w swojej idei jest też transferem tak zwanego know-how wygrywania.
Jasne, otoczenie rynkowe może zaskoczyć, ale zdolność dostosowywania się do nowych warunków jest podstawą sztuki przetrwania. Ciągle też słyszę, że pieniądze w piłce demoralizują, że są za duże w stosunku do „jakości”. Zadam jednak pytanie: z kim wypada w Polsce przegrać? Czy jesteśmy na tyle na marginesie świata, że lokalni gracze przegrywają z lokalnymi? A drużyna bez sponsora jest lepiej zmotywowana, niż ta, która ma stabilizację?
Wciąż noszę w sobie pytanie: dlaczego Hiszpania, mimo tarapatów finansowych, produkuje zwycięzców (w różnych dyscyplinach), a u nas najwyżej pojawiają się samorodki…
Pytam więc i tak: – Krakowie i krakowskie pieniądze z misją: kto u nas zna się na wygrywaniu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?