Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski Jarmark Świętojański: święto Złotego Wieku, królów, rzemieślników i flisaków [ZDJĘCIA]

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Podczas Jarmarku można było poczuć się jak w Polsce Jagiellonów
Podczas Jarmarku można było poczuć się jak w Polsce Jagiellonów Fot. Adam Wojnar
Bulwar Czerwieński na trzy dni zmienił się w miasteczko z czasów ostatnich Jagiellonów.

Nad brzegiem Wisły stanęła m.in. pracownia kowala, w której własnoręcznie można było przygotować przynoszącą szczęście podkowę. Rzemieślnicy zdradzali tajniki powstawania papieru, pierwszych czcionek i drukowanych tekstów, a sokolnicy opowiadali o swojej pracy z drapieżnymi ptakami. W namiocie komediantów można było z kolei założyć maskę i na moment wczuć się w rolę bohatera barwnego przedstawienia.

Ósmą edycję krakowskiego Jarmarku Świętojańskiego otworzył bal, który dla swojej narzeczonej - Anny Jagiellonki - wydał król Henryk Walezy. W sobotę swoje imieniny świętowali Zygmunt Stary i Zygmunt August, a wczoraj nad Wisłą pojawił się Stefan Batory. Imprezie towarzyszyły koncerty, pokazy mody i husarii oraz rekonstrukcje historyczne.

- Z całą rodziną jesteśmy na jarmarku już po raz kolejny. To przede wszystkim duża atrakcja dla moich dzieci, które zaglądają do każdego namiotu, są zachwycone pracą rzemieślników i ich kolorowymi strojami. Cieszę się, że w taki sposób mogą poznać historię naszego kraju i miasta - zdradziła nam pani Barbara, którą spotkaliśmy na Bulwarze Czerwieńskim.

Jarmark był także okazją, by zajrzeć do kuchni Jagiellonów i spróbować tradycyjnych potraw. Chętni mogli m.in. samodzielnie przygotować i upiec na rozgrzanej blaszce umieszczonej nad ogniem podpłomyki - najstarsze formy chleba, które od tysięcy lat stanowiły tani i pożywni posiłek Słowian. Skosztować można było także gąszczy, czyli tradycyjnych gęstych sosów powstających z chwastów. - Promujemy rośliny pospolite, które można spotkać na polach i którymi w przeszłości się żywiono m.in. czosnek niedźwiedzi, bylicę, szczawik, koniczynę, grykę zieloną - tłumaczyła Anna Rumińska, liderka „Chwastożerców”.

W tym roku Jarmarkowi Świętojańskiemu po raz pierwszy towarzyszył Krakowski Festiwal na Falach - Rzeka Pasji, odbywający się pod patronatem „Dziennika Polskiego”. Podczas festiwalu można było podziwiać historyczny drewniany galar, własnoręcznie zbudowany przez młodzież z Fundacji Horyzont Zdarzeń dla upamiętnienia bitwy o Zalew Wiślany. To właśnie na 15- metrowej jednostce wyposażonej w działa, hakownice i kusze Henryk Walezy przypłynął na piątkowy bal.

W ramach festiwalu nad bulwarze powstała wioska flisacka, zorganizowano także turnieje i pokazy łucznicze oraz warsztaty okrętowego cieśli. Galar zamienił się z kolei w pływającą scenę na której wystąpiły zespoły muzyki dawnej i flisackiej.

- Festiwal jest inauguracją naszego dziewiczego rejsu galarem z Krakowa do Gdańska. Spotkaliśmy się z bardzo dużym zainteresowaniem, nie tylko lokalnych mieszkańców, ale także cudzoziemców, przede wszystkim Azjatów, którzy są bardzo ciekawi wszystkiego, co związane z europejską kulturą - podkreśla Matylda z Fundacji Horyzont Zdarzeń, jedna z organizatorek imprezy.

Autor: Iwona Krzywda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski