Krakowianki powtórzyły wynik sprzed roku

Enea AZS Poznań - AZS Politechnika Korona Kraków 58:53 (21:9, 23:14, 7:12, 7:18)

Punkty dla AZS PK: Protasiewicz 13, Rafałowicz 12, Krzywoń 11, Krawiec 7, Stachura 3, Witkowska 3, Wilk 2, Stawarz 2.

Pierwszy mecz: 66:65, 3. miejsce wywalczyła Enea AZS.

Krakowianki musiały odrobić stratę z pierwszego spotkania i były tego bardzo bliskie. Wprawdzie mecz rozpoczął się od huraganowych ataków poznanianek, jednak im bliżej końca, tym kontrolę nad przebiegiem zawodów przejmowały przyjezdne.

Sygnał do ataku dała Agata Rafałowicz, która na początku trzeciej kwarty zdobyła kilka punktów z rzędu, co sprawiło, że przewaga gospodyń zaczęła topnieć. Potem pierwsze skrzypce w drużynie z Krakowa grała Katarzyna Protasiewicz. Po jej dwóch skutecznych akcjach na początku czwartej kwarty AZS Poznań prowadził 51:39.

To wciąż było sporo, ale skrzydłowa Politechniki Krakowskiej na tym nie poprzestała. Wspierana przez Agnieszkę Krzywoń w 38 min doprowadziła do stanu 56:50 i wszystko w tej rywalizacji mogło się jeszcze zdarzyć. Gospodyniom udało się jednak przeprowadzić skuteczną akcję i krakowiankom zabrakło czasu, by odrobić straty.

Podopieczne Wojciecha Radzikowskiego powtórzyły wynik sprzed roku. Wówczas jednak zespół wygrał fazę zasadniczą, miał w składzie byłą mistrzynię Polski Annę Wielebnowską. Teraz drużyna grała świetnie w drugiej fazie rozgrywek. Na ekstraklasę krakowskiego klubu nie stać, za to na solidny wynik już tak. Osiągnęła go skromna liczebnie kadra i jej poszerzenie może zaprocentować w kolejnym sezonie.

Ostrovia wygrała oba finałowe mecze z ŁKS SMS Łódź (67:57 i 70:58), co sprawiło, że zespół ten awansował do Tauron Basket Ligi Kobiet.