Na początku rywalizacji w play-out (do trzech zwycięstw) ze zdecydowanie najsłabszą ekipą rundy zasadniczej akademicy byli faworytami, lecz dwie porażki na własnym parkiecie radykalnie zmieniły sytuację. Teraz większy komfort mają tyszanie, którym do osiągnięcia celu brakuje jednego zwycięstwa. A mają do tego dwa podejścia na własnym parkiecie. Gdyby to goście dwukrotnie zwyciężyli, o wszystkim zdecyduje piąte spotkanie, które odbyłoby się w środę pod Wawelem.
Co ciekawe, okazało się, że w drugim spotkaniu tych drużyn jeden z setów skończył się zbyt wcześnie. Błąd w liczeniu punktów przy stoliku sędziowskim sprawił, że Ślązacy wygrali po zdobyciu 24 a nie 25 „oczek”. W krakowskim klubie rozważano złożenie formalnego protestu – możliwa, choć mało prawdopodobna, była nawet weryfikacja wyniku – ale ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu.
Drugi z małopolskich zespołów w I lidze, Kęczanin Kęty, też jest blisko spadku. W play-out przegrał dwukrotnie z Avią Świdnik, teraz zmierzy się z nią we własnej hali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?