Kradli luksusowe samochody. Policja rozbiła gang przestępców, złapała lidera

Sprawą grupy przestępców kradnących luksusowe samochody prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Krakowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków-Prądnik Biały.

Mundurowi ustalili, że złodzieje działali m.in. w okresie od sierpnia 2020 r. do stycznia 2021 r. Kradli głównie auta ekskluzywnych marek, takich jak Audi, BMW, Jaguar, Land Rover i Porsche z ulic i posesji na terenie powiatu krakowskiego, jak i innych miejsc województwa małopolskiego oraz świętokrzyskiego. Kradzieży dokonywali głównie metodą na tzw. walizkę, przechwytując sygnał nadawany z kluczyka właściciela pojazdu. Kradzione pojazdy sprzedawali albo na części, po rozbiórce ich w dziuplach, albo w całości do paserów - informuje mł. asp.  Bartosz Izdebski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Podczas śledztwa, 17 grudnia ubiegłego roku, policjanci zatrzymali jednego z członków grupy - 44-latka z gminy Zielonki i jego wspólniczkę - na gorącym uczynku usiłowania kradzieży BMW X5 o wartości 650 tysięcy złotych w Krakowie.

Dalsze działania śledczych w tej sprawie pozwoliły na zgromadzenie materiału dowodowego, który doprowadził ich do ustalenia „dziupli” i dwóch kolejnych członków samochodowego gangu, w tym ich lidera. Pierwszy z nich to 43-latek z powiatu wołomińskiego, drugi to 38-latek z powiatu krakowskiego.

6 października tego roku realizując postanowienie prokuratury, policjanci z powiatu krakowskiego, przy wsparciu funkcjonariuszy z Wydziału do walki z Cyberprzestępczością i biegłych z zakresu mechanoskopii Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji i funkcjonariuszy Placówki Straży Granicznej w Hrebennem, weszli jednocześnie pod trzy ustalone adresy na terenie województwa mazowieckiego. Jeden z nich to siedziba firmy, zarządzanej przez 43-latka, gdzie znajdowała się „dziupla”, drugi to adres jego zamieszkania, a trzeci to prowadzony przez niego sklep. Na terenie firmy funkcjonariusze przeszukali pomieszczenia biurowe wraz z przynależnymi garażami, magazynami i parkingami - relacjonuje mł. asp.  Bartosz Izdebski.

Efektem tej akcji policyjnej było zatrzymanie 43-latka i zabezpieczenie pięciu samochodów oraz minikoparkę, z których trzy figurowały w policyjnej bazie jako ukradzione. Pochodzenie pozostałych pojazdów zostanie zbadane.

Funkcjonariusze zabezpieczyli też wiele części i elementów samochodowych, które mogą pochodzić z kradzionych pojazdów. Podczas przeszukania policjanci zabezpieczyli kilkaset urządzeń elektronicznych wykorzystywanych przez złodziei do działalności przestępczej. Były to zagłuszarki GPS, walizki służące do kradzieży pojazdów metodą bezkluczykową, emulator kluczy, wykrywacz nadajników GPS, urządzenie do kopiowania sygnałów z kluczyków samochodowych.

Policjanci znaleźli też podczas przeszukań  poukrywaną w pomieszczeniach gotówkę w łącznej kwocie ponad 480 tysięcy złotych i 4,8 tysięcy euro, którą zabezpieczyli na poczet przyszłych kar i roszczeń. W domu 43-latka stróże prawa natrafili też na pistolet z magazynkiem i nabojami, który zabezpieczyli celem ustalenia, czy wymaga pozwolenia. W toku działań zabezpieczone zostały też inne dowody takie jak dokumentacja i nośniki danych. 43-latek trafił do policyjnej celi - informuje policjant z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Obaj  zatrzymani mężczyźni - w tym 38-letni lider grupy, aktualnie odbywający karę pozbawienia wolności do innej sprawy za podobne przestępstwa - zostali doprowadzeni do prokuratury. Starszy z nich usłyszał 23 zarzuty, a młodszy 28 zarzutów, dotyczących udziału w zorganizowanej grupie przestępczej kradnącej pojazdy i udziału wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami (w tym z wcześniej zatrzymanym 44-latkiem z gminy Zielonki), w kradzieżach kilkudziesięciu pojazdów.

38-latek usłyszał też zarzut utworzenia i kierowania tą zorganizowaną grupą przestępczą, a 43-latek jako członek grupy usłyszał zarzut zaopatrywania jej w sprzęt elektroniczny służący do nieautoryzowanego uruchamiania nowoczesnych samochodów i udzielania instrukcji co do ich użytkowania. Suma strat w wyniku działania sprawców obecnie wyniosła kilka milionów złotych.  
Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Jeden z nich stanął przed sądem w ubiegły czwartek (7 października br.), a drugi przedwczoraj. Za dokonane przestępstwa złodziejom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Jak informują policjanci, sprawa wciąż jest rozwojowa. Nie wykluczone, że podejrzani usłyszą kolejne zarzuty. Badana jest również skala przestępczego procederu i udział w niej innych osób.