Koszykarska Liga znów króluje w Małopolsce

Czerwcowy finał poprzedniej edycji Koszykarskiej Ligi Szkolnej w TAURON Arenie Kraków pokazał, że przedsięwzięcie ma spore rozmiary. Blisko 1300 uczestników przed dwa dni toczyło rywalizację w pięknym obiekcie. Organizator nie zamierzał się jednak zatrzymywać. Do gry od roku szkolnego 2023/2024 weszły szkoły średnie, a liczba uczestników zaczyna zmierzać w kierunku 2 tysięcy. 

- Faktycznie rozrastamy się, ale trzeba pamiętać, że stworzyliśmy ku temu odpowiednie podstawy. Wraz z naszymi Partnerami, tj. Miastem Kraków, GOMAR Witwicka ubezpieczenia, Stan-Trans oraz HopSport usiedliśmy do rozmów i zapytaliśmy czy idziemy dalej. Odpowiedź była absolutnie twierdząca. Ich poparcie oznacza, że pod względem organizacyjnym nie musimy się o nic martwić, a do tego nasi uczestnicy mogą liczyć na sprzęt sportowy w postaci strojów oraz piłek, co dodatkowo ubarwia cały nasz pomysł - przedstawia Grzegorz Radwan, organizator Koszykarskiej Ligi Szkolnej.

Dołączenie szkół średnich to kolejny etap rozwoju realizowany przez Radwana. - Akurat oni będą rywalizować w ramach koszykówki 3x3. To stosunkowo nowa odmiana klasycznego basketu, ale już niesamowicie popularna. Jest dyscypliną olimpijską. Ponadto, Polacy mają na koncie mistrzostwo świata wśród mężczyzn, brązowy medal na niedawnych Igrzyskach Europejskich wywalczony w Krakowie, a panie wywalczyły wicemistrzostwo świata w kategorii do lat 23. Chcemy podążać za tymi sukcesami - mówi Grzegorz Radwan.

Warto podkreślić, że sama rywalizacja spotyka się z pozytywnym odbiorem młodych uczestników. Niezmiennie, spotykają się przez cały rok szkolny w ramach turniejów. Później następuje klasyfikacja i przynależność do kolejnych grup w ramach osiągniętych wyników. Co ciekawe, organizator całkowicie zrezygnował z publikacji wyników. Jedynie zaznacza fakt wygranej lub porażki. - Nie chcemy, by liczby stały się najważniejszym punktem  sposobem budowania własnej tożsamości. To złudne podejście. Młodzi zawodnicy i zawodniczki mają cieszyć się grą. Mogą popełniać błędy. Mają na to czas. My tylko stwarzamy odpowiednie warunki do koszykarskiej zabawy - zdradza mierzący 202 cm były koszykarz.

Radwan zauważa jednocześnie istotny trend, co podkreśla społeczną rolę projektu. - Uczestnicząc w innych turniejach koszykarskich na terenie Krakowa obserwuję wzrost frekwencji. Ponadto, ci, którzy grali w naszej Lidze coraz częściej zasilają szeregi krakowskich klubów.

Pytanie nasuwa się samo. Czy realizacja tego projektu to wynik marzeń czy własnych doświadczeń? - Myślę, że i jedno i drugie. Te doświadczenia nie zawsze były piękne, ale w ten sposób widziałem, co można zrobić lepiej i dać innym. Taki jest sens naszej Ligi. Nawet nie chodzi o to, ile osób faktycznie profesjonalnie zagra w koszykówkę, bo wartością nadrzędną jest aktywność fizyczna oraz nasze zdrowie, o którym nie zawsze pamiętamy. A to właśnie zdrowie determinuje nasz sposób funkcjonowania, stosunek do ludzi, wykonywanej pracy i wiele innych - uważa.

Już teraz organizatorzy powoli przygotowują się do Wielkiego Finału. Znów zostanie rozegrany w TAURON Arenie Kraków prawdopodobnie w maju przyszłego roku i po raz kolejny spodziewany jest rekord frekwencji. - Właśnie dlatego już o tym myślimy - śmieje się Radwan i po chwili dodaje. - To wielkie przedsięwzięcie logistyczne, jednak późniejsza radość i końcowy efekt potrafią dać mnóstwo satysfakcji – podsumowuje.