Lidia Gądek, posłanka Platformy Obywatelskiej, przekazała dla uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 w Miechowie stroje sportowe. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na koszulkach znajduje się nazwisko posłanki i logo Sejmu.
Anna Gawin, dyrektor SP nr 1, zapewnia, że nie znała zawartości paczek i zapowiada, że uczniowie w tych koszulkach występować nie będą.
Sama poseł Lidia Gądek nie ukrywa, że jest zaskoczona. – Na koszulkach nie widnieje logo partii. Ale skoro w szkole stwierdzono, że dzieci nie skorzystają z tego elementu stroju, przekazane zostaną nowe koszulki – bez żadnego logo – podkreśla Lidia Gądek.
Gdy w szkołach pojawiają się sponsorzy, nikt nie ukrywa zadowolenia. Dlatego, kiedy dyr. Anna Gawin od jednej z nauczycielek uzyskała informację, że posłanka chce ufundować stroje sportowe dla uczniów, nie widziała w tym nic złego. Przynajmniej do czasu rozpakowania paczek.
– Pani poseł wręczyła je podczas uroczystości z okazji Dnia Kobiet. Ten apel nie miał żadnego związku z polityką. Nie przypuszczałam, że na koszulkach może się znajdować nazwisko pani poseł. Nie widziałam ich wcześniej, bo do prezentów się nie zagląda – mówi Anna Gawin.
Zapewnia, że uczniowie tych koszulek nie będą zakładać. – Możemy wykorzystać spodenki i skarpetki, bo nie ma na nich ani napisów ani logo – dodaje dyrektorka. I komentuje: „Trudno polemizować z prezentami”. Zauważa, że uczniowie nie zabrali tych koszulek do domu. - Gdybym wiedziała, co jest w tych paczkach, to dzieci w ogóle by podkoszulków nie zobaczyły - podkreśla dyr. Anna Gawin.
Lidia Gądek jest zaskoczona tym, że prezent wywołał oburzenie. – W innych szkołach nie było takiego problemu. Pierwszy raz słyszę, że czegoś takiego nie można dać. Na koszulkach nie ma logo partii, tylko Sejmu. Jednak skoro stwierdzono w szkole, iż uczniowie nie będą w nich występować, przekażę nowe koszulki, po dziesięć kompletów dla dziewcząt i chłopców – tym razem gładkie, bez żadnych napisów. Uczniowie otrzymają też obuwie sportowe – mówi posłanka Gądek. Zapewnia, że prezent dla szkoły nie miał związku ani z polityką ani promocją jej samej. - Może lepiej by było, gdybym wcześniej zapytała, czy takie koszulki mogę przywieźć - zastanawia się posłanka.
Burmistrz Dariusz Marczewski przyznaje, że uczestniczył w szkolnej uroczystości, ale nie miał pojęcia jakie koszulki zostały przekazane dla uczniów. – Byłem zaproszony tylko na akademię – zaznacza.
Z kolei Jan Paweł Janus, szef lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej, całą sytuację komentuje jednym zdaniem: „Szkoła nie jest miejscem dla uprawiania jakiejkolwiek działalności politycznej”.
Napisz do autora
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?