Cztery miliony złotych będzie musiał zwrócić Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu (UFG) właściciel nieubezpieczonego samochodu, który brał udział w wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Dwudziestoletni kierowca, który go spowodował, zginął, a jego pasażer, dwudziestoparolatek, znajduje się w stanie wegetatywnym. Suma wpłat na rzecz poszkodowanego mężczyzny przekroczyła cztery miliony złotych. A UFG wypłaca mu również miesięczną rentę, która wynosi kilkanaście tysięcy złotych. To może więc być najwyższy tzw. regres (roszczenie zwrotne) w historii UFG.
- Jazda bez polisy OC może mieć konsekwencje zmieniające całe życie - podkreśla prezes UFG Elżbieta Wanat-Połeć.
Dowodów nie trzeba długo szukać. Ponad 1,2 tys. kierowców wciąż oddaje do kasy funduszu odszkodowania za wypadki z lat 90.
Łączna suma ich długów wynosi 33 mln zł. Najstarszy z wypadków, który nadal obciąża nieubezpieczonego sprawcę, wydarzył się we wrześniu 1991 roku.
Jak mówi Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń, czteromilionowe odszkodowanie z OC to ekstremalny przypadek. Daleko odbiega od średniej wysokość takiego świadczenia, która wynosi obecnie ok. 7 tys. złotych. Ale nierzadko zdarzają się odszkodowania w wysokości kilkudziesięciu czy nawet kilkuset tysięcy złotych. - Jeśli nie zapłacimy OC, możemy pozostać na lata z długiem, który znacznie przekracza wartość samochodu średniej klasy czy wysokość naszych kilkuletnich zarobków. To tak jakbyśmy musieli spłacać kredyt hipoteczny, nie będąc właścicielem mieszkania - zwraca uwagę Marcin Tarczyński.
Problem ten dotyczy nie tylko tych, którzy nie wykupią obowiązkowej polisy, ale także osób, które kolizję lub wypadek spowodują po alkoholu, uciekną z miejsca wypadku lub nie posiadali uprawnień do prowadzenia pojazdu. Także im ubezpieczyciele mają prawo odmówić odszkodowania; wtedy obowiązek ten bierze na siebie UFG, a pieniądze ściąga od kierowcy lub właściciela nieubezpieczonego auta. Często poprzez sąd.
Po polskich drogach jeździ wedle szacunków 100-120 tys. pojazdów, których właściciele nie wykupili OC (jeszcze dziesięć lat temu było ich dwa razy tyle). Najwięcej jest ich na Pomorzu Zachodnim, Opolszczyźnie, w Lubuskiem i Łódzkiem, a także na Warmii i Mazurach. Małopolska plasuje się pod tym względem na poziomie średniej krajowej.
WIDEO: Kierowcy muszą coraz więcej zapłacić za ubezpieczenie OC. W porównaniu z zeszłym rokiem, cena polisy wzrosła o ponad 500 złotych
Źródło: TVN Turbo
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?