Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komornik nie pyta, czyje auto

Zbigniew Bartuś
Archiwum
Prawo. Krakowski komornik chce zlicytować samochód należący do... szefa prawdziwego dłużnika. Pracodawca nie jest i nigdy nie był nikomu nic winien. Mimo to może wkrótce stracić pojazd. - To w świetle prawa możliwe. Dlatego trzeba być czujnym - radzi mec. Maciej Baran

Jarosław, przedsiębiorca spod Krakowa, dał pracownikom auta służbowe. Wszystkie należą do niego, świadczą o tym faktury i dowody rejestracyjne. Jeden z pracowników popadł w długi, wierzyciel zwrócił się do cenionego komornika z Nowej Huty. Ten w ramach egzekucji zajął m.in. służbowego opla astrę, którym jeździł dłużnik.

- Tłumaczyłem, że auto należy do firmy mojego szefa. Pokazałem dowód rejestracyjny, z którego wynika, że nigdy nie było moje - mówi pracownik.

Jarosław był przekonany, że przedstawienie komornikowi kompletu dokumentów wraz z pisemnymi wyjaśnieniami dłużnika „zakończy nieporozumienie” i czekał na zwrot własności. - Przeżyliśmy szok na wieść o tym, że na początku lutego auto ma być licytowane - mówi Andrzej Bukowczan, dyrektor biura Jurajskiej Izby Gospodarczej, do której należy Jarosław. Koledzy planują „akcję solidarnościowo-protestacyjną”. Potwierdza to prezes Izby Kazimierz Czekaj: - W Krakowie są tysiące aut służbowych. Czy ich właściciele mają się bać? - pyta.

Senator Lidia Staroń, która od lat walczy z nadużyciami komorników, uważa, że doszło do złamania prawa.

- Równie dobrze komornik mógłby zabrać krakowski tramwaj, bo jeżdżący nim motorniczy nie spłacił rat za telewizor. Ludzie baliby się wozić kolegów swoimi autami, bo a nuż któryś z nich okaże się dłużnikiem i bach, komornik weźmie pojazd - ironizuje senator.

Mec. Maciej Baran, radca prawny, wyjaśnia, że zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego, „komornik sądowy może zająć ruchomości dłużnika będące w jego władaniu”. - Celowo tak to sformułowano, by zabezpieczyć słuszne interesy wierzyciela na wypadek, gdyby dłużnik - chcąc uniknąć egzekucji - nabywał rzeczy dla siebie, podstawiając jako rzekomych właścicieli rodzinę lub znajomych - tłumaczy.

Krakowski sędzia Waldemar Żurek przyznaje, że „Polacy to mistrzowie świata w unikaniu egzekucji”. - Są miliony spraw, w których dłużnicy po wejściu komornika twierdzą, że nic w domu nie jest ich własnością - mówi.

- Sąd Najwyższy orzekł jednak jasno, że jeśli z niebudzących wątpliwości dokumentów lub okoliczności wynika, iż dana rzecz nie należy do dłużnika, to komornik takiej rzeczy zająć nie może - zastrzega Monika Janus, rzeczniczka Krajowej Rady Komorniczej.

Dlaczego więc zajął? Mec. Baran mówi, że Jarosław popełnił błąd, bo odpowiednio szybko nie wysłał do sądu skargi na zajęcie auta. Miał na to miesiąc. Wprawdzie pismo wysłał dłużnik, ale sąd odpisał mu, że... skoro to nie jego samochód, nie jest stroną w sprawie. W ten sposób minął kodeksowy termin na złożenie skargi.

- Komornik działa na wniosek wierzyciela i na podstawie orzeczenia sądu. Sam z urzędu nie może wstrzymać licytacji - mówi Sławomir Szynalik, szef Izby Komorniczej w Krakowie.

Mec. Lech Obara, znany m.in. z obrony rolnika, któremu łódzki egzekutor bezprawnie zabrał traktor, nie ma jednak wątpliwości: - Sąd nadzorujący postępowanie powinien pilnować, żeby nie dochodziło do patologii - mówi.

Komornikowi odpowiadaj zawsze w terminie
- Nie pomagają tłumaczenia ani skargi do sądu. Tylko jeden komornik od słynnego traktora ma na koncie co najmniej kilka bulwersujących zajęć - podkreśla senator.

Krakowski radca prawny Maciej Baran wyjaśnia, że przepisy kodeksu postępowania cywilnego pozwalają komornikowi na zajęcie ruchomości będących „we władaniu dłużnika”.

- Chodzi tu na przykład o meble, telewizor, sprzęt AGD znajdujący się w domu tegoż dłużnika - wylicza prawnik. Dodaje, że czymś zupełnie normalnym jest także zajęcie samochodu, którym dłużnik się porusza.

- Przy zajęciu komornik nie bada faktu własności, tylko fakt władania lub współwładania rzeczą przez dłużnika. O tym, czy rzecz ma być zwolniona od zajęcia, decyduje sąd, może to też zrobić wierzyciel - wyjaśnia Sławomir Szynalik, szef Izby Komorniczej w Krakowie.

Ustawodawca celowo tak zredagował przepisy o zajęciu. - Często zdarza się, że dłużnicy usuwają rzeczy spod zajęcia albo np. celowo nie dokonują przerejestrowania wcześniej kupionego auta - twierdzi Szynalik. Jego zdaniem komornik w miejscu zajęcia nie jest w stanie ustalić prawdy.

- Czyli to ja mam udowadniać, że każde kupione przeze mnie na firmę auto jest moją własnością i nie należy do pracownika, który ma jakieś długi? - pyta przedsiębiorca, którego pojazd ma być licytowany z powodu zadłużenia jeżdżącego nim pracownika.

- Osoba, która użyczyła lub wyleasingowała pojazd, ma możliwość obrony swoich praw w sądzie. Nie wolno lekceważyć informacji otrzymanej od komornika i bez zbędnej zwłoki należy złożyć stosowny pozew w sądzie, informując przy tym wierzyciela - radzi szef IK.

- Komornik zobowiązany jest powiadomić prawowitego właściciela o zajęciu auta. Zgodnie z kodeksem właściciel może złożyć skargę na dokonanie przez komornika zajęcia samochodu (lub innej rzeczy), ma też możliwość złożenia tzw. powództwa ekscydencyjnego o zwolnienie zajętego samochodu spod egzekucji. Skargę musi złożyć w ciągu siedmiu dni, a na złożenie powództwa ma miesiąc - od momentu, w którym dowiedział się o zajęciu - mówi mec. Baran.

W praktyce terminy zaczynają biec od daty otrzymania przez właściciela jakiegokolwiek pisma o egzekucji. A jeśli zostaną przekroczone?

Sąd - na każdym etapie postępowania - może wydać komornikowi polecenie. Trzeba jednak napisać stosowny wniosek, bo sąd rzadko działa z urzędu. Jeśli to nie pomoże i komornik sprzeda auto, pozostaje pozew o naprawienie szkody.

- Wiąże się on z koniecznością wyceny biegłego sądowego, a wynik jest niepewny - przyznaje Maciej Baran. Radzi więc, by na wszelkie zawiadomienia lub pisma komornika albo sądu reagować niezwłocznie.

[

](http://www.dziennikpolski24.pl/aktualnosci/studniowki2016/ "<centre></centre>")

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski