MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komornik łupi w imieniu państwa

Marek Bartosik
Edytorial. Egzekutorzy mają fatalną i bardzo zasłużoną opinię. Ich bulwersujące wyczyny co jakiś czas potężnie wstrząsają czytelnikami i widzami telewizyjnymi.

Śledząc takie doniesienia, staram się pamiętać, że komornicza robota łatwa nie jest. Pamiętam, jak przed laty jeden z nich obrywał baty od Andrzeja Leppera, jak wieszano na nich psy za to, że ośmielają się egzekwować długi państwowych szpitali.

Czytaj także: Przyszedł komornik, wyszedł rozbójnik >>

W takich sytuacjach widać rozpacz dłużnika, który traci auto, mieszkanie, firmę. Komornicze akcje egzekucyjne to często rozdzierające sceny. Na ich widok łatwo zapomnieć, że jeżeli jest dłużnik, to znaczy, iż po drugiej stronie musi być wierzyciel. Także zrozpaczony. Na przykład matka czwórki dzieci, która latami nie może wyegzekwować alimentów od swego męża obwiesia. Albo firma, której nie udaje się odzyskać pieniędzy od szpitala, a przez to nie płaci za pracę starszej kobiecie, która mozolnie sprząta tę samą lecznicę. Albo nawet bank, który nie może odzyskać pieniędzy od człowieka, który przepuścił kredyt na mało produktywne rozrywki.

Dlatego praca komorników jest tak ważna. Dlatego egzekwując sądowe wyroki, robią to w imieniu państwa, korzystają z jego autorytetu i siły, często w postaci policyjnego oddziału dla poskromienia temperamentu dłużnika. I dlatego na konto państwa idą też komornicze nadużycia.

I to do państwa mam o nie największe pretensje. To, że nadzór nad komornikami domaga się pilnych zmian, widać od lat. Widzi to też opisywana przez nas dzisiaj posłanka z rządzącej od 2007 roku partii.

Próbuje zmienić stosowne przepisy, ale jest osamotniona i bezradna. Komornicy zainteresowani tylko maksymalnym nabijaniem własnej kabzy hulają po kraju. Krzywdzą słabych, unikają silnych. Samorząd egzekutorów reaguje tak, by nie skalać choćby minimalnie swojego gniazda. Państwo, czyli jednak konkretni ludzie, straciło kontrolę nad swymi windykatorami. I nie wykazuje chęci jej odzyskania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski