W turnieju w Lesznie Kołodziej zaliczył groźnie wyglądający upadek. Z toru zszedł o własnych siłach, ale najwidoczniej skutki tamtego zdarzenia nadal dają o sobie znać. Sytuacja pogorszyła się po niedawnym upadku w lidze szwedzkiej (9 sierpnia). To wszystko tłumaczy słabsze wyniki, jakie tarnowianin ostatnio notował w lidze i w cyklu GP.
- Był w stanie siedzieć na motocyklu i jeździć, ale już nie na sto procent. Nadszedł czas, by zbadać się dokładnie i odpocząć, bo już nie mógł koncentrować się na żużlu - poinformował na stronie cyklu GP menedżer Kołodzieja Krzysztof Cegielski. Zapewnia, że żużlowcowi nic szczególnie groźnego nie jest, ale zaznaczył też, iż kłopotów z nerkami nie można lekceważyć. Kołodziej trafił na obserwację, aby uniknąć pogorszenia się urazu. Zawodnik do końca miesiąca pozostanie w szpitalu w Lesznie (jeździ w barwach Unii) i przejdzie serię badań. Wycofał się z sobotniego GP Polski w Toruniu. (ART)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?