MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny „szkieletor” - tym razem na Dębnikach

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Kilka miesięcy prace stanęły, budynku nie dokończono
Kilka miesięcy prace stanęły, budynku nie dokończono Anna Kaczmarz
O tym się mówi. Niedokończony budynek straszy przy ul. Praskiej. Miasto chce odebrać Międzynarodowemu Stowarzyszeniu Policji prawo wieczystego użytkowania atrakcyjnej działki

Coraz bardziej komplikuje się sytuacja z niedokończoną budową ośrodka hotelowo-rehabilitacyjnego przy ul. Praskiej 46. Miasto chce doprowadzić do odebrania Międzynarodowemu Stowarzyszeniu Policji (IPA) prawa wieczystego użytkowania terenu na którym stoi szkielet budynku.

Problem w tym, że IPA nie odpowiada na pisma, a jej przewodniczący Ryszard Grabski zapadł się pod ziemię. Urzędnicy dają stowarzyszeniu czas do końca marca na dobrowolne rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego. - W przypadku odmowy lub braku odpowiedzi sprawa zostanie skierowana do sądu - zapowiada Marta Witkowicz, dyrektorka Wydziału Skarbu w Urzędzie Miasta Krakowa.

Spór sądowy oznacza jednak, że nawet przez kilka lat pustostan będzie szpecił Dębniki, bo sprawa jest skomplikowana.

Wszystko zaczęło się w 2011r. IPA otrzymała od gminy prawo wieczystego użytkowania atrakcyjnej działki na Dębnikach. Warunek: w trzy lata miał tam powstać 5-kondygnacyjny budynek z ponad setką pokoi, basenem itd. Miał działać na wzór domu seniora ze stałą opieką dla osób starszych. Stowarzyszenie nakłoniło firmę Barzak, by wyłożyła pieniądze i zaczęła budowę. Kilka miesięcy temu prace stanęły, budynku nie dokończono. Właściciel firmy Barzak tłumaczył, że musiał zejść z placu budowy, bo zorientował się, że nie ma gwarancji na odzyskanie zainwestowanych pieniędzy. Sprawa trafiła do sądu, który uznał, że IPA ma oddać firmie Barzak ponad 20 mln zł. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Miesiąc temu radni miejscy - widząc, że IPA nie wywiązuje się z umowy - nie zgodzili się na wydłużenie czasu na dokończenie budowy. Miasto zostało zobowiązane do odebrania prawa wieczystego użytkowania. 1 lutego urzędnicy wysłali w tej sprawie pismo do stowarzyszenia, ale ono w wyznaczonym terminie 14 dni nie odpowiedziało.

Wczoraj próbowaliśmy się skontaktować z Ryszardem Grabskim, ale nie odbierał telefonu. Udaliśmy się więc do siedziby IPA przy ul. Mogilskiej 109. Na miejscu usłyszeliśmy, że nie ma nikogo w pokoju przydzielonym stowarzyszeniu i że w ogóle rzadko się ktoś tam pojawia. Udało nam się telefonicznie skontaktować z Andrzejem Gaczorkiem, sekretarzem IPA. Stwierdził jednak, że o inwestycji przy ul. Praskiej może wypowiadać się tylko Ryszard Grabski. Obiecał, że poprosi go o oddzwonienie do nas. Przewodniczący IPA nie oddzwonił.

Urzędnicy dają stowarzyszeniu czas do końca lutego na odpowiedź, czy dobrowolnie zrzeknie się użytkowania wieczystego. Jeśli nie, sprawa trafi do sądu. To jednak może oznaczać wieloletnie procesy, ponieważ IPA pewnie będzie miała roszczenia. Na miejskiej działce stoi przecież budynek. Niedokończony, ale posiadający jakaś wartość. Stowarzyszenie może żądać wypłacenia rekompensaty za to, że pozostawia „wartość dodaną” na działce. Nieoficjalnie urzędnicy jednak podkreślają, że taki pustostan wcale nie musi podnosić wartości działki.

Zapowiada się więc długa batalia miasta i firmy Barzak z IPA. W sytuacji, gdy do szczęśliwego finału zmierza sprawa „szkieletora” przy rondzie Mogilskim (za kilka tygodni ruszy jego wyburzanie i budowa nowego apartamentowca) pozostanie problem z kolejnym „szkieletorem” - tym razem na Dębnikach...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski