GMINA DĄBROWA. Od września w Szkole Podstawowej w Sutkowie w gminie Dąbrowa Tarnowska będą funkcjonowały tylko klasy 1-3 i "zerówka"
Decyzje dotyczące Szkoły Podstawowej w Sutkowie zostały podjęte jeszcze w 2008 roku. - Takie zmiany zawsze planujemy z dużym wyprzedzeniem. Od września 2011 zlikwidowane zostaną tu klasy 4-6. Nadal funkcjonować będą oddziały 0-3. W przypadku tej szkoły sytuacja jest o tyle trudna, że zdarzają się "puste" roczniki. Będą takie lata, że nie będzie tu naboru - mówi zastępca burmistrza Dąbrowy, Marek Minorczyk.
Pomimo, że trzy lata temu władze samorządowe zawarły porozumienie z rodzicami i nauczycielami, dotyczące przekształcenia szkoły, teraz społeczność wsi i szkoły przygotowała protest, w którym nie zgadza się na likwidację starszych oddziałów "podstawówki". Podpisało się pod nim około 100 osób.
Ale jak podkreślają urzędnicy, decyzje w sprawie Sutkowa już zostały podjęte. Zastępca burmistrza Dąbrowy zwraca uwagę na warunki nauczania. - Często jest tak, że dzieci muszą 2 - 3 km iść do szkoły na piechotę. Teraz będą dowożone autobusem, który będzie zatrzymywał się w kilku miejscach, tak, by było dogodnie wsiadać. Dzieci będą w nim miały zapewnioną opiekę. Podobnie po lekcjach - w świetlicy będą mieć zorganizowany ciepły posiłek, będzie tu można odrobić lekcje, czy nadrobić materiał, albo skorzystać z zajęć sportowych - wymienia Marek Minorczyk.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej zapadły również decyzje dotyczące szkół, w Lipinach i Żelazówce. Mają one wejść w życie od września 2012 roku. SP w Lipinach ma zostać przekształcona w niepubliczną, prowadzoną przez stowarzyszenie lub osobę fizyczną. Jeśli nie uda się jej zorganizować, pozostaną tu tylko oddziały 0-3. Z dniem 31 sierpnia 2012 roku zlikwidowana zostanie Szkoła Podstawowa w Żelazówce. Powstanie tu filia SP w Szarwarku, z klasami 0-3.
Decyzje te wynikają przede wszystkim z demografii, dzieci jest mało, a co za tym idzie pieniądze z subwencji oświatowej nie pokrywają kosztów utrzymania szkół. W szkole w Lipinach uczy się obecnie 50 dzieci (oddziały 0-6). Nie ma też perspektyw, by ilość uczniów wzrosła, z analizy urodzeń wynika, że w kolejnych latach liczba ta może wynieść od 46 do 62 dzieci.
- To tylko teoretyczne wyliczenia. Często jest tak, że rodziny wyjeżdżają, albo w sytuacji, kiedy rodzice pracują w innych miastach - tam zapisują dzieci do szkoły - dodaje wiceburmistrz Minorczyk.
W przypadku placówki w Żelazówce problemem jest również zły stan budynku szkoły. Jest on ciasny, niedostosowany do potrzeb uczniów.
Samorząd przygotował również zestawienie kosztów utrzymania ucznia w poszczególnych szkołach w gminie. I tak, w SP nr 1 Dąbrowie to 5,6 tys. , w SP nr 2 - 4.3 tys., w SP w Szarwarku - 10,1 tys., w SP w Lipinach - 9,5 tys., w SP w Żelazówce - 8,6 tys. Dla porównania klasy w szkołach miejskich liczą po 25-28 do 30 uczniów. W szkołach w Lipinach i Żelazówce jest ich po 4-5.
- Taka ilość dzieci wbrew pozorom wcale nie wpływa korzystnie na jakość nauczania. Kiedy dzieci nie są przyzwyczajone do funkcjonowania w większej grupie, do rywalizacji, później idąc do gimnazjum nie potrafią się odnaleźć w liczniejszych klasach. Mimo, że w podstawówce osiągały dobre wyniki, to później radzą sobie gorzej - mówi Marek Minorczyk.
Gmina zastanawia się również nad przyszłością szkoły w Laskówce Chorąskiej. W tej miejscowości wprawdzie liczba urodzeń jest niewielka, ale zapisują tu również swoje dzieci mieszkańcy pobliskich wsi z terenu gminy Żabno.
Barbara Jaworska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
