Jeszcze gdyby nie działało „od święta”, a okazywana Nowej Hucie miłość, szacunek, wdzięczność i zaangażowanie w jej sprawy, problemy i troski była widoczna każdego dnia to wiele z nich mogłaby zostać już dawno rozwiązana. Tak to widzę.
Z inicjatywą tożsamościową I LOVE NH ruszyłem w 2005 r. Myślałem, że przejdzie bez echa, że nikt czerwonego serduszka nie zauważy. Okazało się, że te kilkadziesiąt plakatów poruszyło lawinę. Koszulki, bluzy, kurtki czy kubki trafiły na osiedla czy do biur, w których nowohucianie pracowali. Motyw „serduszka” okazał się świetnym zwornikiem pokoleń, przywracał przywiązanie i budził dumę z nowohuckiego pochodzenia.
Przed nami „Walentynki 2016”. Czas wspólnego okazywania miłości i przywiązania do Nowej Huty. To dobry moment na zrobienie sobie nowohuckiego rachunku sumienia. Czy przed i po 14. lutego nasza aktywność wokół NH była wystarczająca i skuteczna? Co w podejściu do wielu spraw zmienić, udoskonalić? Czasami odnoszę wrażenie, że ten wielki „hałas wokół” można spotkać tylko wirtualnie, w sieci. Namawiam na nowohucki rachunek sumienia. Sam praktykuję go każdego dnia żyjąc życiem mojego nowohuckiego miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
