Widać je - i to nie tylko w rodzinnej wsi - od pół wieku. Słychać - od lat 30. Koło Gospodyń Wiejskich w Pierzchowie obchodziło w minionym tygodniu swoje pięćdziesięciolecie, Od roku 1985 działa przy nim grupa śpiewacza „Dąbrowszczanki” . Obecnie koło zrzesza 54 panie, w tym członkinie honorowe. Zaczynały, jak wszystkie ich koleżanki w latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych, od spraw podstawowych: rozprowadzania sadzo- nek, kurcząt, prowadzenia wypożyczalni sprzętu gospodarczego i rolniczego, organizowania szkoleń i pogadanek, które miały poprawić warunki życia ich i ich rodzin.
Regionalizm w cenie
Z biegiem czasu coraz większy nacisk kładły na kultywowanie regionalnych tradycji w różnych dziedzinach życia. Dziś mogą się pochwalić m.in. licznymi nagrodami na małopolskich konkursach kulinarnych. Na jednym z nich zgarnęły za różne potrawy trzy pierwsze miejsca, a serwowane przez nie gołąbki nie mają sobie równych.
Dostrzeżona została również grupa śpiewacza „Dąbrowszczanki”, która w rodzinnej wsi gen. Jana Henryka Dąbrowskiego od trzech dekad uświetnia swoimi występami zarówno okolicznościowe spotkania, jak i uroczystości patriotyczne na skalę powiatu i województwa.
Stroje na zmianę
Pierwsze gorsety panie z Pierz-chowa haftowały same - To było 27 lat temu - wylicza Anna Stachnik, która na czele tutejszego KGW stoi od roku 2000, a należy do niego od samego początku. Jak twierdzi, działalność społeczną ma we krwi, odziedziczyła ją po ojcu, a zamiłowanie do muzyki i śpiewu - po obojgu rodzicach.
Z czasem, dzięki pomocy gminy, panie „dorobiły się” 16 kompletów strojów. Co prawda dla wszystkich nie wystarcza, ale i tak rzadko się zdarza, by występowały w pełnym składzie, więc wymieniają się gorsetami i...butami.
Skład „Dąbrowszczanek” wciąż się odmładza. - Czasem śpiewają z nami moje wnuczki, mające 16 i 19 lat, a bywa, że dołącza do nas mój 10-letni wnuczek - mówi z dumą pani Anna. Duszą i podporą grupy jest jednak niezmiennie Stanis ława Michałek, która nie tylko śpiewa, ale również pisze teksty piosenek. Jej koleżanki, ale cała wieś jest dumna ze swojej poetki;wydano nawet tomik jej wierszy„Słowa o życiu”. Podczas jubileuszowego spotkania pani Stanisława wyróżniona została odznaką „Za Zasługi dla Kółek Rolniczych”.
Nie potrafią się wykręcać
Jakie są gospodynie z Pierz-chowa? Podobnie jak ich koleżanki z innych kół, potrafią wszystko: prowadzić gospodarstwo, zajmować się domem i dziećmi, pracować zawodowo, gotować, piec, wyszywać, przygotowywać plakaty, robić zdjęcia, Ale ich gminna „superszefowa”, Maria Mleczko uważa, że jest jedna rzecz, której nie umieją: mówić nie, gdy poprosi się je, żeby coś przygotowały, zrobiły, pojechały, wystąpiły.- Po prostu nie potrafią kłamać, wykręcać się od roboty, są na każde zawołanie - mówi przewodnicząca Gminnej Rady KGW.
Ordery serca matkom wsi otrzymały:
Danuta Dobranowska, Maria Enz,Eleonora Kasprzyk, Berna-detta Majka, Małgorzata Mętel, Renata Mętel, Stanisława Michałek,Józefa Obrał,Józefa Sala, Danuta Skowronek,Teresa Skowronek, Antonina Stachel, Dorota Sutor,Jadwiga Szostak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?