Kobieta skromna, niekonfliktowa

Fot. Krzysztof Szymczak

Szkoleniowiec drużyny z Muszyny idzie jeszcze dalej w komplementach.

- Wyjątkowa, ambitna. Takich siatkarek nie ma wiele. Oddaje serce klubowi i reprezentacji. Czołowa postać polskiej siatkówki. Podstawowa zawodniczka. Niekwestionowana liderka - wylicza.

W podobnym tonie wypowiada się Grzegorz Jeżowski.

- Agnieszka prezentuje wysoki, europejski poziom siatkówki. Oprócz tego jest osobą skromną, niekonfliktową. Kobietą z prawdziwego zdarzenia. Jest lubiana. Ma dobry kontakt z wszystkimi - twierdzi dyrektor klubu.

Agnieszka Bednarek-Kasza w "mineralnym" klubie gra od 2009 roku. W poprzednim sezonie zdobyła z zespołem wicemistrzostwo Polski. W maju postanowiono przedłużyć kontrakt z siatkarką.

- Cieszę się, że udało nam się podpisać nową umowę z Agnieszką, która od kilku lat jest podstawową zawodniczką drużyny i często od niej zaczynaliśmy ustalanie składu pierwszej szóstki - mówił wtedy Serwiński.

W bieżących rozgrywkach ustalanie składu znów zaczyna się od 26-letniej środkowej. Trener nie ukrywa jednak, że w postawie siatkarki widać niedawne kłopoty ze zdrowiem. 

- Ten sezon ma trudny. Jest po ciężkiej kontuzji. Po leczeniu, długiej rehabilitacji. Na dzień dzisiejszy nie jest w optymalnej dyspozycji. Forma nie pojawi się od razu. Potrzeba na to czasu. To nie może jednak rzutować na jej całościowy obraz. Jak mówiłem, to czołowa siatkarka polskiej ligi i całej Europy - dodaje.

Sama siatkarka, jak mówiła w wywiadach, nie lubi zamieszania wokół własnej osoby.

- Nie mam nic do dziennikarzy. Po prostu nie lubię robić wokół siebie cyrku. Nigdzie nie jest napisane, że siatkarka musi dobrze prezentować się w mediach. Wychodzę z założenia, że im mniej o mnie, tym lepiej - tak w 2008 roku, przed igrzyskami w Pekinie, wypowiedziała się na łamach "Super Volley".

Agnieszka Bednarek-Kasza urodziła się 20 lutego 1986 roku w Złotowie. Zanim trafiła do klubu z Muszyny, reprezentowała barwy PTPS Farmutil Piła.

(ŁM)