Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klienci złowieni w sieci

Katarzyna Hołuj
Bezpieczeństwo. Policja ostrzega przed oszustami internetowymi. Ostatnio nie ma dnia, aby nie wpłynęło zgłoszenie od ich ofiar.

Aktualnie wszczęte są 44 sprawy internetowych oszustw. Wśród nich m.in. przypadek mieszkańca gminy Myślenice, który na portalu aukcyjnym kupił po okazyjnej cenie telefon komórkowy, umawiając się ze sprzedającym, że połowę kwoty wyśle jako przedpłatę, a połowę po otrzymaniu przesyłki. Po wysłaniu przedpłaty nie otrzymał towaru, a sprzedający "rozpłynął się w powietrzu". W innym przypadku, ktoś wpłacił całą należną kwotę za kupiony towar, a przesyłka do niego i tak nie dotarła.

- Z dotychczasowych spostrzeżeń śledczych wynika, że transakcje tego rodzaju zawierane są zwykle na popularnych portalach aukcyjnych, a cena oferowanego produktu jest zazwyczaj bardzo korzystna w porównaniu do wartości rynkowej - mówi asp. sztab. Szymon Sala z KPP w Myślenicach. Po przelaniu pieniędzy nieuczciwi kontrahenci zrywają kontakt z kupującymi lub, co zdarza się rzadziej, wysyłają zamiast zamówionej rzeczy jakiś bubel o znikomej wartości.

Niedawno ofiarą takiego oszustwa padł pan Piotr z gminy Myślenice. Choć wcześniej zawarł tą drogą już około tysiąca transakcji, dotąd, nie licząc incydentu z niewysłaniem towaru wartego kilkadziesiąt złotych, nie zdarzyło mu się paść ofiarą oszusta. Tym razem kwota, jaką zapłacił była dużo wyższa, bo ponad 1000 zł, ale i tak miała to być wyjątkowa okazja - cena była o połowę niższa niż w sklepie.

Kiedy włączał się do licytacji, nic nie wzbudziło jego podejrzeń. Wygrał ją i zapłacił korzystając z dostępnego na portalu systemu przelewów. Przesyłka nie przyszła, otrzymał za to e-mail z prośbą, aby przelał pieniądze na wskazane konto osobiste, bo to na które wysłał pieniądze, rzekomo było nieaktywne.

- Zrobiłem to, a piły, którą kupiłem nadal nie było - mówi. Kontakt telefoniczny nie pomógł. Od kobiety, która odebrała telefon usłyszał, że nie wystawiała na sprzedaż takiego przedmiotu. Wreszcie skontaktował się z nim mężczyzna, twierdzący że jest prawowitym właścicielem konta, na którym wystawiono piłę na licytację.

Tłumaczył, że ktoś użył go bez jego wiedzy i zgody. To się potwierdziło: logowanie do portalu nastąpiło z innego komputera. - Jakim cudem ktoś mógł się podszyć pod właściciela konta? - zastanawia się pan Piotr.

Sprawa jest w toku. Pieniądze, jak mówi, ma odzyskać, ale szkoda straconych nerwów i czasu. Analizując tamto zdarzenie wspomina, że jego kontrahent miał pozytywne komentarze, choć wyłącznie jako kupujący. Piła była pierwszym przedmiotem, jaki sprzedawał.

Ale, jak mówi pan Piotr, zawsze przecież może być pierwszy raz, dlatego nie wzbudziło to jego podejrzeń. Pamięta też, że adres mailowy, na jaki sprzedawca prosił przesłać pieniądze, minimalnie różnił się od aukcyjnego. Nie przywiązał do tego wagi, bo zdarza się, że ktoś ma konta mailowe różniące się tylko domenami.

Policja apeluje o ostrożność przy zawieraniu tego rodzaju umów. Jeśli już zostaniemy oszukani, zgłośmy to jak najszybciej. Żeby pomóc policji i sobie, warto zachować prowadzoną ze sprzedającym korespondencję.

Policjanci radzą: Jak nie dać się oszukać?
* otworzyć i sprawdzić paczkę w obecności kuriera, korzystać z przesyłek za pobraniem
* przed zawarciem transakcji w wirtualnym sklepie zasięgać opinii o nim np. na forach ; sprawdzić czy podaje swój adres i numer telefonu
* przy płaceniu kartą kredytową zwracać uwagę, czy połączenie internetowe jest bezpieczne (na dole strony powinien pojawić się symbol zamkniętej kłódki, a w pasku adresowym litery "https")
* otrzymując ofertę e-mailem nie korzystać z linków - na stronę sklepu wejdźmy wpisując adres w oknie przeglądarki, unikniemy stron podszywających się pod legalnie działające sklepy
* kupując telefon komórkowy zapytać o ładowarkę i dowód zakupu. Telefony kradzione sprzedawane są najczęściej bez tego urządzenia i oryginalnej dokumentacji. (www.policja.pl)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski