Stan rannych w Peru Polaków jest dobry
(INF. WŁ.) - Stan czterech Polaków, poszkodowanych w wypadku jest dobry, choć wszyscy ranni są nadal w szoku - powiedział wczoraj "Dziennikowi" Wojciech Tomaszewski, ambasador RP w Peru. W wypadku, do którego doszło we wtorek, zginęło osiem osób, w tym sześciu polskich turystów, a czterech pozostałych pasażerów zostało rannych.
Peru było pierwszym państwem, które mieli zwiedzać Polacy. Następnym etapem podróży miała być Boliwia i Ekwador. W wypadku na miejscu zginął peruwiański kierowca, przewodnik Peruwiańczyk, który ukończył studia w Polsce, oraz sześciu Polaków w wieku 45-73 lat. Ogromne szczęście miała turystka, która poczuła się źle, wysiadła z mikrobusu i powróciła do hotelu. Cztery osoby, które przeżyły wypadek zostały umieszczone w szpitalach. Na miejscu jest polski konsul z Limy, konsul honorowy z Arequipy i polski ksiądz.
- Jesteśmy w ciągłym kontakcie, zarówno z poszkodowanymi, jak i ich rodzinami - mówi ambasador Tomaszewski. - Stan rannych jest względne dobry, choć wszyscy nadal są w szoku. Choć są przytomni, nie pamiętają chwil poprzedzających wypadek ani samej katastrofy. Pozostaną jeszcze przez kilka najbliższych dni w szpitalu na obserwacji. Lekarze peruwiańscy chcą się upewnić, czy ranni nie mają jakiś poważniejszych, wewnętrznych urazów.
W niedzielę w polskim kościele w Limie zostanie odprawiona msza święta, celebrowana przez polskiego księdza w intencji ofiar wypadku. Ciała ofiar zostaną przetransportowane do Polski w ciągu najbliższych dni.
DOMINIKA ĆOSIĆ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?