Prokuratura oskarżyła właściciela auta o spowodowanie wypadku. Ten przyznał się i wyraził gotowość do dobrowolnego poddania się karze. Akt oskarżenia trafi wkrótce do limanowskiego sądu.
Gdy w styczniu tego roku luksusowe porsche rozbiło się, a następnie spłonęło na ul. Piłsudskiego w Mszanie Dolnej, podejrzewano, że autem kierował policjant z miejscowego komisariatu. Zaledwie 20 minut po służbie miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Tymczasem właściciel auta, mieszkaniec powiatu myślenickiego przekonywał, że to on siedział za kierownicą. Opinie biegłych potwierdziły, że to nie policjant, ale właściciel prowadził auto.
Do odrębnego postępowania wyłączono sprawę policjanta, który pił na służbie. Bocheńscy śledczy chcą też ustalić, dlaczego porsche doszczętnie spłonęło. Podejrzewano, że zostało celowo podpalone.
Z końcem lipca policjant uczestniczący w wypadku został wydalony ze służby. Funkcjonariusz odwołał się do komendanta głównego. Chce koniecznie wrócić do służby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?