Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kawka kontra smog

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Czujniki pokażą m. in. czy montaż kotłowni gazowej w budynku UGiM wpłynął na jakość powietrza
Czujniki pokażą m. in. czy montaż kotłowni gazowej w budynku UGiM wpłynął na jakość powietrza Fot. Aleksander Gąciarz
Środowisko. W Miechowie zostaną zamontowane czujniki, które pozwolą na bieżąco monitorować jakość powietrza w mieście. W Proszowicach też chcą wiedzieć, czym oddychają.

Pięć niewielkich urządzeń zostanie zainstalowanych w najbliższy piątek w pięciu różnych punktach na terenie Miechowa. Będą na bieżąco kontrolować stan podstawowych wskaźników jakości powietrza, w tym pyłów zawieszonych PM10 i PM 2,5.

- Dzięki temu znajdziemy się w grupie miejscowości objętych stałym monitoringiem jakości powietrza. Mieszkańcy będą mogli na bieżąco śledzić wyniki pomiarów - mówi burmistrz Dariusz Marczewski. Koszt jednego czujnika to 1000 złotych. Wskazania urządzeń maja być dostępne w trybie on-line.

Autorka: Joanna Urbaniec

To jeszcze nie wszystko, bo gmina zamierza wystąpić do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska o zainstalowanie na terenie Miechowa stacji pomiarowej. Urządzenie takie „pracowało” już trzy lata temu na stadionie Pogoni Miechów, dostarczając informacji na temat jakości powietrza w mieście. W porównaniu z czujnikami, stacja dostarczy więcej danych. Pozwoli m.in. zmierzyć poziom benzo(a)pirenu.

Wykonane przed trzema laty pomiary pokazały, że Miechowowi raczej daleko do bycia uzdrowiskiem. Od tamtej pory wdrożono m.in. program Kawka i inne, które pozwoliły na wymianę palenisk w domach jednorodzinnych oraz kotłowni w budynkach użyteczności publicznej i wielorodzinnych.

- Realizacja Kawki kończy się w tym roku. Dlatego będziemy wnioskować do WIOŚ o ponowne zamontowanie na naszym terenie stacji monitorowania jakości powietrza. Chcemy poznać na ile wdrożone programy, wymiana kotłowni i działania edukacyjne, przyczyniły się do poprawy jakości powietrza w naszym mieście - deklaruje burmistrz Marczewski.

O zamontowaniu analizatora jakości powietrza mowa była również podczas przygotowań do realizacji Kawki w Proszowicach. Sprawa jednak upadła wraz z likwidacją programu przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Zakup i montaż takiego urządzenia przez gminę w tej chwili nie wchodzi w grę ze względu na koszty, które są szacowane na około 100 tys. zł.

- Być może zwrócimy się do Krakowskiego Alarmu Smogowego, aby czasowo zainstalował swoje urządzenia na naszym terenie, podobnie jak to ma miejsce w innych miejscowościach - mówi kierująca Wydziałem Rolnictwa i Ochrony Środowiska UGiM w Proszowicach Małgorzata Kwiatkowska.

W tej chwili nie są bowiem prowadzone żadne pomiary, które pozwoliłyby precyzyjnie określić, czym oddycha się w Proszowicach. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska już kilka lat temu zdemontował zarówno urządzenie pomiarowe, które znajdowało się na terenie magistratu, jak i stację pomiarową przy ulicy Królewskiej.

- W tej chwili wyniki dla Proszowic podawane są w oparciu o uśrednione wskazania innych stacji, znajdujących się na terenie Małopolski. I bez tego jednak wiemy, że gdy ludzie zapalą w piecach, a nie ma wiatru, to jest źle - tłumaczy Małgorzata Kwiatkowska i dodaje, że tylko urządzenia, którymi dysponuje WIOŚ, dają wyniki pomiarów, które mogą być uznane za oficjalne.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski