Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kawa na ławę. Trenerzy Pro

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Klęska naszej piłkarskiej kadry w meczu z Hiszpanią podczas Euro U-21 powinna dać do myślenia przede wszystkim tym, którzy odpowiadają za jakość szkolenia w Polsce. Ale nie dała. Nie słychać, by zasady kształcenia trenerów, od których przecież zależy w tej kwestii najwięcej, miały się zmienić.

Kurs UEFA Pro, jak był ekstremalnie elitarny, tak pozostanie. Elitarny w znaczeniu negatywnym, bo oznaczający minimalną dostępność dla posiadaczy licencji UEFA A. Proszę sobie wyobrazić, że spośród ponad tysiąca osób, które mogą potencjalnie zyskać nowe umiejętności, szanse na zakwalifikowanie się do programu prowadzonego przez Szkołę Trenerów w Białej Podlaskiej ma raptem 20, góra 25 osób raz na półtora roku! W tym tempie kształcenia potrzeba nam kilku dekad, by dorobić się na tyle mocnej liczebnie grupy, by mogła ona mieć znaczący wpływ na jakość szkolenia w Polsce.

I zarazem zaspokoić zapotrzebowanie klubów z niższych lig na fachowców posiadających wymagane przepisami zaświadczenia. Oto bowiem odreformy z 2015 roku, gdy posiadanie licencji UEFA Pro stało się niezbędne do prowadzenia drużyn nawet w II lidze (czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym), znalezienie odpowiedniej osoby stało się dla prezesów wielu klubów dużym wyzwaniem.

Teoretycznie mogą wybierać z grona ponad dwustu kandydatów, bo tylu trenerów zdołaliśmy do tej pory wprowadzić na najwyższy poziom, lecz w praktyce ta liczba ogranicza się do wąskiego kręgu. Są bowiem w tym gronie szkoleniowcy starej daty i/lub nieaktywni zawodowo, a inni z kolei są nieosiągalni dla biedniejszych klubów z racji finansowych oczekiwań i/lub miejsca zamieszkania. Trudno zabiegać w Małopolsce o kogoś ze Szczecina, skoro „emigrantowi” trzeba zapewnić mieszkanie, albo odpowiednio wyższą pensję, by przeprowadzka miała dla niego sens.

Trenerzy Pro cenią się, gdyż - co jest całkiem zrozumiałe - oczekują zwrotu inwestycji w swoje wykształcenie. A ten koszt to - bagatela - 20 tysięcy złotych, nie licząc wcześniejszych wydatków na kursy niższego stopnia, czyli UEFA C, B i A (łącznie 7-8 tys. zł). Dla wielu (szczególnie tych, którzy nie dorobili się jako piłkarze) jest to bariera nie do przebycia, dlatego w ogóle porzucają myśl o zajęciach w Szkole Trenerów. I na dole piramidy, gdzie powinno być najwięcej profesjonalistów, wciąż najwięcej jest niedokształconych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski