Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karting. Krakowianin został wicemistrzem Niemiec

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Karol Basz na podium w Kerpen
Karol Basz na podium w Kerpen Fot. materiały prasowe
W kończącym zawody na torze w Kerpen wyścigu Karol Basz zajął 2. miejsce - i takie samo wywalczył w klasyfikacji łącznej mistrzostw Niemiec.

Cykl składał się z pięciu rund. W poprzednich szczęście nie zawsze dopisywało krakowianinowi, dlatego jadąc do Kerpen nie miał już szans na mistrzowski tytuł.

- Kiedy przyleciałem z __Krakowa, dopadło mnie silne przeziębienie. Żeby przetrwać te zawody, zażywałem leki. Byłem bardzo osłabiony, ale jakoś dałem radę - opowiada ubiegłoroczny mistrz świata, lider zespołu Kosmic Racing.

W „czasówce” zajął drugie miejsce, po wyścigach kwalifikacyjnych był trzeci. Przed pierwszym wyścigiem finałowym miał więc dobrą pozycję do walki o najwyższe lokaty.

-__ Zacząłem bardzo dobrze, długo prowadziłem - relacjonuje Basz. - Potem spadłem na drugą pozycję, bo spadło moje tempo - było to spowodowane ustawieniami podwozia. Na ostatnim okrążeniu zawodnik jadący za mną chciał mnie wyprzedzić. Blokowałem go, niestety wypchnął mnie z toru i nie ukończyłem wyścigu.

W Polaka wjechał Paavo Tonteri. Baszowi trudno zrozumieć, dlaczego to akurat Fin wykonał tak wojowniczy manewr.

- On miał już w tym momencie zapewnione mistrzostwo Niemiec. Podszedł potem do mnie i przeprosił, ale jego zachowanie na torze __było strasznie głupie - komentuje poszkodowany.

Nieukończenie tego wyścigu miało dla Basza dodatkowe konsekwencje: do drugiej gonitwy, tej kończącej cały cykl, musiał startować z końca stawki.

- Po trzecim okrążeniu byłem już na __prowadzeniu - uśmiecha się Karol. - Nie wiem, jak to zrobiłem, ale byłem tak zmotywowany, tak wkurzony tą wcześniejszą sytuacją, że po prostu wyprzedzałem wszystkich po kolei. W drugiej połowie wyścigu znów jednak zabrakło mi tempa i __stąd drugie miejsce.

Kolejne wyzwanie przed Baszem już w tym tygodniu. W poniedziałek wylądował w Wenecji, skąd blisko do Adrii, gdzie odbędą się zawody WSK Final Cup. Polak będzie jednym z faworytów, odnosił już na tym torze sukcesy.

Najważniejsza impreza roku czeka go jednak dopiero w drugiej połowie listopada. Mistrzostwa świata odbędą się w Bahrajnie, a włoski zespół, w barwach którego ściga się Polak, zamierza solidnie przygotować się do tej imprezy.

- Wcześniej, na początku listopada, polecimy do Bahrajnu na testy. To profesjonalny team, wszystko odbywa się tak, jak powinno - podkreśla Karol Basz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski