A tu Ewangelia jakby prawem kontrastu opowiada o ludziach, którzy oderwali się, i to nie na trochę, ale na zawsze, od swego domu, od zwykłych zajęć i poszli na niepewne – za Jezusem.
Atrakcyjność zabawy jest oczywista, ale atrakcyjność Jezusa? Co w Nim było takiego, że skoro ich zawołał, o nic nie pytali, tylko natychmiast poszli? Rychło się przekonali, że to niełatwa sprawa. Widzieli wprawdzie wielkie znaki i cuda, ale przeżyli także dramat męki i śmierci Mistrza. Dopiero po zesłaniu Ducha Świętego zadania pociągnęły ich swoim konkretem, a droga śladami Jezusa doprowadziła przez śmierć męczeńską do pełni.
Stawiamy dzisiaj pytanie: Czy można iść na zabawę i iść za Jezusem? Zasadniczo można. Ileż zabaw organizują rozmaite instytucje kościelne, ile wesel bez alkoholu, gdzie można powiedzieć, że Jezus doskonale się bawi, jak na opisanych w Ewangelii Godach w Kanie Galilejskiej.
Ale czasem Jezus powołuje tak jak wtedy w Galilei: „Pójdź za mną” i – weź krzyż zamiast wejść na roztańczoną salę balową. I idą setki tysięcy chłopaków i dziewczyn. I niosą pomoc materialną i radość duchową milionom.
Zadajmy sobie trochę trudu i poznajmy różnoraką działalność zakonów. Rok Życia Konsekrowanego, a szczególnie Światowy Dzień Życia konsekrowanego – 2 lutego, przypomnieć ma o tym szczególnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?