Nowotarskie karetki pogotowia jak wozy reklamowe? Ambulanse stacjonujące w Rabce-Zdroju i Czarnym Dunajcu od pewnego czasu jeżdżą oklejone reklamami myjni samochodowych działających na Podhalu.
Mieszkańcy się dziwią. Dyrekcja nowotarskiego szpitala wyjaśnia: To forma podziękowania zaprzyjaźnionym myjniom, które czyszczą samochody za darmo.
Ambulans ma być przede wszystkim widoczny
Jak ma wyglądać karetka pogotowia, czyli pojazd uprzywilejowany do przewozu chorych, określa ustawa o ratownictwie medycznym w Polsce. - Taki samochód musi mieć przede wszystkim lustrzany nadruk „ambulans”, określenie rodzaju karetki, jak również graficzny znak z tyłu, na dachu i po obydwu bokach karetki - wyjaśnia Joanna Sieradzka, rzeczniczka prasowa krakowskiego pogotowia. - Nasze karetki, które jeżdżą po Krakowie, nie posiadają żadnych innych dodatkowych znaków.
W Nowym Targu z naklejką myjni
Na drogach Podhala, zwłaszcza w powiecie nowotarskim w ostatnim czasie można się natknąć na karetki, które na tylnych drzwiach mają dodatkowe oznaczenia myjni samochodowych ze Szczawnicy i Rabki-Zdroju.
- Jechałem ostatnio za taką karetką i się trochę zdziwiłem. W dolnej części drzwi była reklama myjni, może nie jakaś wielka, ale jednak - opowiada jeden z kierowców z Nowego Targu. - Trochę to dziwne, że akurat nowotarskie pogotowie ratunkowe reklamuje taką firmę. Dobrze, że nie zakład pogrzebowy. To by była już przesada.
Karetki z dodatkowymi naklejkami kursują głównie w rejonie Rabki-Zdroju i Czarnego Dunajca, rzadziej można je spotkać w innych rejonach powiatu nowotarskiego.
Dyrektor szpitala wyjaśnia: Ratujemy budżet
- To forma odwdzięczenia się - wyjaśnia Marek Wierzba, dyrektor Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu, do którego należą oklejone karetki. - Z tymi firmami nasze pogotowie stale współpracuje. Samochody są tam dość często czyszczone. Nie płacimy ani złotówki, co przy myciu auta raz w tygodniu jest jakąś formą poratowania naszego budżetu. Postanowiliśmy się więc jakoś odwdzięczyć.
Jak dodaje dyrektor, szpital nie prowadzi wynajmu powierzchni reklamowych na karetkach. - To są niewielkie naklejki. Nie zamierzamy dodawać innych na nasze ambulanse - zastrzega pospiesznie Marek Wierzba.
Nie ma przepisów, które zakazują reklamówek
W polskich przepisach nie zawarto jednoznacznego zakazu wskazującego, czego nie można naklejać na samochodach służących do przewożenia chorych.
- Rozporządzenie regulujące wygląd karetki nic o tym nie mówi. Pojawiają się jedynie dodatkowe informacje o tym na przykład, że pojazd został kupiony ze środków unijnych - zaznacza Joanna Sieradzka z pogotowia ratunkowego w Krakowie.
Dlatego, zdaniem Sieradzkiej, gdyby jakaś zewnętrzna firma kupiła szpitalowi karetkę, tego rodzaju informacja mogłaby się śmiało pojawić na pojeździe.
Zakopane nic nie nakleja na swoich ambulansach
Pojazdy pogotowia ratunkowego w sąsiednim Zakopanem nie posiadają żadnych dodatkowych emblematów. - Szpital i karetki to nie miejsca na handel i reklamę. Nie naklejamy żadnych informacji. Nawet akwizytorów czy przedstawicieli handlowych nie wpuszczamy do naszego szpitala - podkreśla Regina Tokarz, dyrektorka Szpitala Powiatowego im. Tytusa Chałubiń-skiego w Zakopanem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?