Jak twierdzi „Bild”, nasz polityk wdał się w pijacką awanturę z niemieckimi celnikami na lotnisku we Frankfurcie. Może go to kosztować nawet miejsce na listach PO w najbliższych eurowyborach. Chyba że wystawi go Europa Plus Aleksandra Kwaśniewskiego i jego goleni prawej (Protasiewicz tłumaczył się m.in. kontuzją barku).
Ale najbardziej żenujący jest nie sam fakt, a jego okoliczności. Jako Polak odczuwam wstyd, że do czegoś takiego doprowadziły zaledwie 2 buteleczki wina (do tylu przyznał się sam Protasiewicz). Zaś jako nie najgorszy znawca problemu autorytatywnie oświadczam, że przez 110 minut (tyle trwał lot z Warszawy) naprawdę można wytrwać w całkowitej abstynencji.
Incydent w trudnej sytuacji postawił też Donalda Tuska. Teraz premier będzie musiał zdecydować, czy w alkomaty obowiązkowo wyposażać kierowców, czy też zupełnie inną grupę zawodową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?