MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kampania bez plakatów

Aleksander Gąciarz
Radziemice. Zaraz po wyborach z terenu gminy zniknęły niemal wszystkie plakaty z wizerunkami kandydatów. Nawet tych, którzy będą walczyć w drugiej turze. Troska o czystość, czy nieczysta gra wyborcza?

Ktoś, kto przypadkiem znalazłby się w tym tygodniu w gminie Radziemice, nie domyśliłby się nawet, że kilka dni temu odbywały się tutaj wybory. Z tablic, przystanków, drzew, ogrodzeń zniknęły niemal wszystkie plakaty, ulotki i banery.

Tymczasem w Radziemicach wybory nie tylko się odbyły, ale ze względu na to, że o fotel wójta ubiegały się cztery osoby, cieszyły się dużym zainteresowaniem.

Zresztą kampania trwa nadal, bo mieszkańców za osiem dni czeka druga tura głosowania. Dlaczego zatem żaden z ubiegających się pretendentów nie spogląda na elektorat z plakatów i banerów?

Przyjechali, zdjęli i wywieźli samochodem

Kandydat na wójta z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego, Marek Słowiński, opowiada, że we wtorek, przejeżdżając przez Zielenice, koło jednej z posesji zauważył samochód półciężarowy i kilka dyskutujących obok niego osób.

– Okazało się, że dwóch pracowników ściągało z ogrodzenia mój wyborczy baner. Już zaczęli go odcinać, ale zostali powstrzymani. Jak się okazało, na skrzyni ładunkowej auta znajdowała się cała sterta materiałów wyborczych. M. in. leżało tam już osiem moich banerów. Oczywiście poprosiłem, żeby mi je zwrócono. Jednak tylko szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że ich nie straciłem -– mówi.

Jak się okazało, firma Kombud z Proszowic działała na zlecenie, które w poniedziałek po wyborach wydał urzędujący wójt Radziemic Tomasz Wilk, który też znalazł się w II turze głosowania i jest rekomendowany przez Prawo i Sprawiedliwość. Zalecił on usunięcie w ciągu dwóch dni z terenu wszystkich sołectw, wszystkich materiałów wyborczych.

Swoje banery wójt też kazał usunąć

Marek Słowiński jest tą decyzja oburzony. – Banery stanowią własność komitetów wyborczych, w tym przypadku Polskiego Stronnictwa Ludowego i były umieszczone na prywatnych ogrodzeniach za zgodą właścicieli posesji. To obowiązkiem komitetów, a nie gminy, jest usunięcie plakatów w terminie 30 dni po wyborach – przekonuje i dodaje, że wójt w walce wyborczej posuwa się do łamania prawa.

Tymczasem Tomasz Wilk replikuje, że nie kierowała nim chęć zaszkodzenia rywalowi. tylko troska o czystość i porządek. – Usunąłem wszystkie materiały wyborcze, włącznie z tymi, które dotyczyły mojej osoby oraz tymi widniejącymi jeszcze z wcześniejszych wyborów. W wielu miejscowościach do tej pory wiszą plakaty świętej pamięci Bogusława Nowaka (zmarły w 2012 roku były wójt Radziemic i starosta proszowicki – przyp. aut.), będące własnością komitetu PSL. Dysponuję na to dokumentacją zdjęciową z tego roku!

Wójt Wilk dodaje również, że jest listopad i pozostawione plakaty szybko zaczęłyby zaśmiecać całą gminę, a nie zdarzyło się jeszcze, by komitety po wyborach posprzątały swoje materiały wyborcze.

– Teraz mam zamiar obciążyć wszystkie komitety, które dotychczas nie usuwały swoich plakatów, zaśmiecając środowisko od 15 lat!

Na każdym drzewie, czy tylko na kilku

Wójt zarzuca też swojemu rywalowi, że plakaty z jego wizerunkiem „wisiały na każdym drzewie”. – Czy to normalna sytuacja? Czy ekologia i dbanie o środowisko Marka Słowińskiego nie dotyczą? – pyta Tomasz Wilk.

Zapytany o to przez nas Marek Słowiński nie ukrywa, że do tego typu sytuacji rzeczywiście dochodziło. – Na pewno jednak plakaty nie wisiały na każdym drzewie, były to pojedyncze przypadki. Ale nawet jeżeli wójt takie sytuacje zauważył, to powinien wezwać komitet do ich usunięcia, a nie sam usuwać wszystkie materiały – przekonuje.

Jego zdaniem zerwanie banerów to ze strony wójta „działanie złośliwe” i „zagrywka poniżej pasa, która została zrealizowana za publiczne pieniądze”. Marek Słowiński powiedział nam, że ma zamiar zwrócić się do Sądu Okręgu Okręgowego w Krakowie, by ten w trybie wyborczym zajął się sprawą usunięcia plakatów.

Swoją dezaprobatę wobec akcji usuwania plakatów wyraził również komitet Nasza Gmina Radziemice. W nadesłanym do redakcji oświadczeniu jego rzecznik Zbigniew Pałetko napisał, że takie postępowanie narusza prawo własności komitetów a „niszczenie banerów za pieniądze podatnika jest karygodne”.

Kampania wyborcza w Radziemicach, która przed pierwszą turą głosowania była z reguły prowadzona w cywilizowany sposób, najwyraźniej się zaostrza. Trudno się temu zresztą dziwić: różnica głosów między dwoma kandydatami, którzy walczą w dogrywce, wynosiła zaledwie kilka procent i wynik głosowania wydaje się sprawą otwartą.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski