FLESZ - Ursus przestaje produkować autobusy
Kamil Mach prowadził Proszowianke od lipca ubiegłego roku. Przejął zespół po tym, gdy z funkcji trenera zrezygnował nagle Paweł Zegarek. Drużyna była wtedy beniaminkiem IV ligi i przygotowywała się do rozgrywek na wyższym szczeblu. W rundzie jesiennej zespół spisywał się słabo. W 14 meczach dwa razy zdołał zremisować, pozostałe spotkania przegrał. Drużynie nie pomagał fakt, że ze względu na modernizację obiektów sportowych w Proszowicach większość spotkań musiał rozgrywać na wyjazdach, a u siebie grał bez kibiców.
Rundę wiosenną Proszowianka rozpoczęła od trzech porażek. Po ostatniej, ze Śledziejowicami, Kamil Mach złożył rezygnację.
- Jako trener nie mam sobie nic do zarzucenia. Zawsze dawałem z siebie sto procent, byłem przygotowany do każdych zajęć, starałem się przygotować drużynę do każdego meczu jak najlepiej. IV liga okazała się jednak bardzo mocna, a nasze wyniki na pewno nie mogły nikogo zadowolić –
mówi ustępujący szkoleniowiec.
Kamil Mach, zanim został trenerem Proszowianki, przez wiele lat był jej zawodnikiem. Dzisiaj przyznaje, że to nie ułatwiło mu zadania.
- Po półrocznej pracy mogę powiedzieć, że ciężko prowadzi się zespół, w którym wcześniej się grało. Łatwiej byłoby przyjść z zewnątrz, z czystą kartą. Jednak ja z relacji na linii trener - zawodnicy jestem zadowolony. Zwłaszcza w pierwszej rundzie układały się dobrze. Na wiosnę już tak dobrze to nie wyglądało -
przyznaje.
Na poniedziałek zostało zaplanowane spotkanie ustępującego trenera z zarządem klubu. Prezes Proszowianki Marek Miller powiedział nam, że w tej chwili nie wiadomo jeszcze, kto poprowadzi drużynę w końcowej części sezonu.
- Są różne przymiarki i rozmowy, ale to wszystko ma charakter nieoficjalny. Nic konkretnego jeszcze nie postanowiliśmy -
mówi i przyznaje, że zmiana trenera może mieć pozytywny wpływ na zespół. - Od pewnego czasu było widać, że relacje w zespole nie są najlepsze. Można było odnieść wrażenie, że w drużynie nie ma takiego zaangażowania, jakiego należałoby oczekiwać.
Kamil Mach po sobotnim meczu z Puszczą ma zamiar skupić się na prowadzeniu Akademii Piłkarskiej Proszowianka, której jest założycielem. - Oczywiście nie rezygnuję z planów bycia trenerem, ale w tej chwili chcę się skoncentrować na akademii. Zająć się szkoleniem młodzieży, organizacją turniejów, na które udało nam się pozyskać środki – zapowiada.
Do zakończenia rundy zasadniczej IV ligi Proszowiance pozostanie jeszcze spotkanie z Wiślanami Jaśkowice 15 maja (w przedostatniej kolejce, 12 maja, Proszowianka pauzuje), a następnie mecze w grupie drużyn walczących o utrzymanie. Wszystko wskazuje na to, że większość z tych spotkań drużyna będzie zmuszona rozegrać na obiektach rywali.
- Proszowice. Działki na Leśnej na sprzedaż. Mieszkańcy zawiedzeni
- Gmina Proszowice. Kto ma najbliżej do gazu?
- Trup w sofie i gorący romans. Zapomniana historia kryminalna z Proszowicami w tle
- Proszowice. Będą nowe odcinki kanalizacji w mieście. Są już umowy
- Nowe Brzesko z budżetem na 2021 rok. Będzie dużo inwestycji
- Powiat proszowicki. Jakie są najważniejsze inwestycyjne wyzwania w 2021 roku?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?