Szczepański i Pochwała podtrzymali świetną passę w mistrzostwach kraju, zdobyli siódme z rzędu złoto (ten drugi z zawodników wcześniej, z innym partnerem, 4-krotnie wygrywał MP). Takim osiągnięciem nie może się szczycić nikt inny z obecnie pływających kajakarzy.
Jak podkreślają, do krajowego czempionatu podeszli z marszu. Dla nich ważniejsze są mistrzostwa świata w Londynie (16-20 września). - Nie przygotowywaliśmy się, szczerze mówiąc, do tych mistrzostw Polski. Cieszy, że mimo ciężkiego treningu udało się wygrać - mówi Marcin Pochwała.
Faworyci zwyciężyli nieznacznie, a kluczowy był bezbłędny przejazd finałowy. Inni medaliści mieli karne sekundy doliczane do uzyskanego do czasu. - Środek był nie tak, jak byśmy chcieli. Była strata na 12. bramce, trochę się tam grzebaliśmy. Mimo tego przejazd był poprawny - mówi Pochwała.
Przed mistrzostwami globu osadę czekają jeszcze dwa starty w Pucharach Świata, w hiszpańskim La Seu d'Urgell i francuskim Pau. W klasyfikacji generalnej po trzech imprezach krakowianie są na 5. pozycji. Powalczą o podium?
- Wszystko zależy od tego, w jakiej będziemy dyspozycji. Nie ukrywamy, że medal Pucharu Świata nie jest naszym głównym celem. Bardziej nam zależy na pokazaniu się w mistrzostwach świata i uzyskaniu kwalifikacji olimpijskiej. Jesteśmy w cyklu treningowym właśnie pod te zawody - dodaje Pochwała.
Ich konkurentami w walce o wyjazd na igrzyska będą dwie młode osady AZS AWF Kraków. Filip i Andrzej Brzeziński byli bliscy przełamania złotej passy starszych kolegów. Gdyby nie 2 punkty (sekundy) karne za dotknięcie bramki, to oni zostaliby mistrzami kraju. Brąz przypadł Michałowi Wierciochowi i Grzegorzowi Majerczakowi. Akademickim dwójkom na pocieszenie zostało złoto zdobyte w rywalizacji zespołów (C-2x3), a skład uzupełnili Przemysław Plewa i Patryk Brzeziński.
Na szczycie znów jest Natalia Pacierpnik. Zawodniczka KKK po świetnym sezonie olimpijskim (7. miejsce na IO w Londynie) miała urlop macierzyński. Wróciła do wyczynowego uprawiania sportu i po dwóch latach przerwy znów jest najlepsza w kraju (mistrzynią w dwóch ostatnich sezonach była Joanna Polaczyk-Mędoń). W finale Pacierpnik zdeklasowała rywalki, kolejną z nich (Klaudię Zwolińską ze Startu Nowy Sącz) wyprzedziła o ponad 4 sekundy. W MŚ powalczy o następną olimpijską przepustkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?