"Dla jednych PRL to przede wszystkim lata ich młodości, pierwsze pocałunki, w miarę spokojne (choć niezbyt zamożne) życie, rozwój kraju, saturator i mały fiat, dla innych - represje, cenzura, zbrodniczy system i osobiste tragedie. Pomiędzy tymi skrajnościami nie ma miejsca na rozmowę i refleksję. Wszyscy "kadrujemy" PRL, przepuszczając go przez filtry - pamięci, przeżyć, wiedzy historycznej, wrażliwości. Wybierając to, co jest nam najbliższe. To naturalne i dotyczy wszystkich, także artystów - pisarzy, filmowców, fotografików" tak o wystawie "Kadrowanie PRL-u. Henryk Hermanowicz i Jerzy Szot" w Muzeum PRL-u opowiadają jej twórcy.
Zobaczymy kontrast - z jednej strony estetycznie wysmakowane zdjęcia Hermanowicza, z drugiej - brzydkie i szare (acz pełne przewrotnego humoru) kadry Szota. To dwa zupełnie różne spojrzenia na otaczającą rzeczywistość. Oba godne uwagi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?