– Czy to ma dla Ciebie jakieś znaczenie, że zagracie ze Szkocją? Na Wyspach Brytyjskich na pewno będzie się o tym więcej mówiło niż zazwyczaj o meczach Polaków _– zapytał Wojciecha Szczęsnego jeden z dziennikarzy, po pierwszym poniedziałkowym treningu reprezentacji Polski. – _A skąd wiesz, że to ja wyjdę w pierwszym składzie, wiesz coś, czego ja jeszcze nie wiem? – roześmiał się w odpowiedzi bramkarz Arsenalu. Po tym, co zobaczyliśmy na stadionie warszawskiej Polonii, można jednak założyć, że jego szanse odrobinę wzrosły.
A ściślej po tym, kogo tym razem nie zobaczyliśmy. Artura Boruca.
– Ma niegroźny uraz kolana i został w hotelu pod __opieką fizjoterapeuty. Tam ćwiczył indywidualnie – tłumaczył nieobecność bramkarza Southampton selekcjoner Adam Nawałka.
W pierwszym treningu nie wziął udziału również Robert Lewandowski. – W niedzielę, zaraz po przyjeździe, zgłosił kontuzję i __był badany przez naszego lekarza – wyjaśnił Nawałka. Podkreślał, że urazy nie są groźne i obaj piłkarze powinni być do jego dyspozycji najpóźniej dzisiaj. Oby, bo jednym z najważniejszych zadań nowego selekcjonera jest taki dobór taktyki, by Lewandowski zaczął być w końcu w kadrze równie skuteczny jak w klubie.
W sobotę napastnik Borussii Dortmund zagrał w meczu ligowym z FC Nuernberg (wygranym 3:0). Strzelił w nim bramkę i zaliczył asystę. W nagrodę, razem z Łukaszem Piszczkiem, trafili do jedenastki kolejki Bundesligi magazynu „Kicker”. Dla Piszczka będzie to pierwszy mecz u nowego selekcjonera.
Podobnie jest w przypadku Ludovica Obraniaka, który najwyraźniej wziął sobie do serca słowa ludzi wytykające mu kiepską znajomość naszego języka.
– Uczę się... dużo. Jest trudno, ale się staram – zapewniał, zupełnie zrozumiałą polszczyzną pomocnik Werderu Brema, dla którego przyjazd na zgrupowanie będzie okazją do pogodzenia się z Jakubem Błaszczykowskim. Kapitan naszej kadry leczy co prawda kontuzję, ale i tak przyjechał do Warszawy.
– Byłem zły na Kubę za to, że mnie krytykował – _przyznał kilka dni temu Obraniak w rozmowie z „Super Expressem”. – _Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnimy i zaczniemy od nowa – dodał w poniedziałek.
Pierwszy trening – wbrew zapowiedziom – nie był tylko rozruchem. Po rozgrzewce i zajęciach z piłkami rozegrana została wewnętrzna gra. Nawałka apelował o jak największą wymianę podań i grę piłką. Selekcjoner podkreślił potem po raz kolejny, że okres eksperymentów już minął i zaczyna się poważna selekcja.
– Zawodnicy doskonale zdają sobie z tego sprawę i wcale nie muszę im o tym przypominać. Tak się jednak składa, że z niektórymi widzę się po __raz pierwszy, więc chciałem, żeby mój przekaz był jasny – tłumaczył Nawałka.
– To jest co prawda spotkanie towarzyskie, ale czujemy, że żarty się skończyły – mówił Tomasz Brzyski.
Mecz ze Szkocją odbędzie się jutro o godzinie 20.45 na Stadionie Narodowym. Najbliżsi rywale Polaków będą również jednym z ich grupowych przeciwników w rozpoczynających się jesienią eliminacjach Euro 2016.
– To nie ma żadnego znaczenia. Nie będziemy niczego ukrywać, ani się oszczędzać – zapewnił Brzyski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?